Belka ukróci "krętactwo"?
Zmiana stylu rządzenia, przejrzystość
funkcjonowania, koniec z "krętactwem" oraz szybkie przełożenie
wzrostu gospodarczego na tworzenie nowych miejsc pracy - to
najważniejsze założenia dla rządu tworzonego przez prof. Marka
Belkę. Prowadzący konsultacje w sprawie utworzenia nowego rządu prof. Belka dodał, że jest optymistą, co do powodzenia swojej misji.
Lider SLD Krzysztof Janik powiedział natomiast, że dla stworzenia większości popierającej ten rząd brakuje jeszcze ponad 30 głosów w Sejmie, ale konsultacje w sprawie ich pozyskania nadal trwają.
Belka powiedział, że cykl konsultacji parlamentarnych w sprawie utworzenia rządu i poparcia go w Sejmie powoli dobiega końca. "Jestem optymistą i to nie jest tylko optymizm blankietowy. Uważam, że powoli krystalizuje się zarówno koncepcja programowa tego rządu, jak i to, kto mógłby tworzyć większość za takim rządem głosującą w Sejmie" - powiedział Belka.
Belka powiedział, że nie interesuje go stanie na czele "rządu przetrwania", który miałby jedynie administrować krajem do wyborów. Wcześniejsze wybory oznaczałyby - jego zdaniem - pół roku "konwulsji politycznych", w czasie których nie tylko zagraniczni, ale nawet krajowi inwestorzy wstrzymywaliby się z tworzeniem miejsc pracy. Chciałby, aby jego rząd miał co najmniej roczną perspektywę pracy, aby w tym czasie zdyskontować korzyści płynące z wejścia do UE oraz osiągnięty wzrost gospodarczy, a także "uporządkować najpilniejsze sprawy i uspokoić atmosferę w Polsce". "Polska gospodarka w tej chwili skazana jest na sukces. W tej sytuacji wcześniejsze wybory byłyby niezasłużonym prezentem dla kogoś, kto je wygra. Dajmy sobie szansę, aby te 2,5 roku ciężkiej pracy obecnego rządu przyniosło widoczne rezultaty" - przekonywał Belka. Jego zdaniem, tę szansę tworzy wejście do UE i osiągnięte ożywienie gospodarcze. Zapowiedział "bardziej agresywne" działania na rzecz tworzenia nowych miejsc pracy.
Kandydat na premiera chciałby m.in., aby pracodawca, który zatrudni osobę długotrwale bezrobotną, w pierwszym roku jej zatrudniania nie płacił składek ZUS i świadczeń zdrowotnych, w zamian zobowiązując się do zatrudniania tej osoby na dłużej niż rok. Opowiedział się także za likwidacją tzw. starego portfela i szybkim stworzeniem ustawy regulującej działanie systemu ochrony zdrowia. Chce też przyspieszenia i przejrzystości prywatyzacji, mającej - jak mówił - służyć restrukturyzacji całej gospodarki.
Belka uważa, że perspektywa dla tworzonego przez niego rządu jest zbyt krótka, aby można było mówić o przygotowaniu zupełnie nowego programu. Rząd - jeśli powstanie - ma opierać się o plan obejmujący korekty i modyfikacje dotychczasowych działań oraz załatwienie kilku najważniejszych spraw, wśród których wymienił walkę z bezrobociem, ubóstwem, zapewnienie obywatelom bezpieczeństwa zdrowotnego, walkę z terroryzmem oraz dobre wykorzystanie funduszy unijnych. Zapytany o przyszłość planu oszczędnościowego wicepremiera Jerzego Hausnera Belka powiedział, że jedną z gwarancji realizacji działań w zakresie racjonalizacji wydatków będzie obecność Hausnera w nowym rządzie, obok Włodzimierza Cimoszewicza i Jerzego Szmajdzińskiego, którzy nadal mają pełnić swoje funkcje (w MSZ i MON). Śląscy działacze SLD podkreślili w dyskusji konieczność dorobienia "socjalnej nogi" do planu Hausnera.