Belka ukróci "krętactwo"?
Zmiana stylu rządzenia, przejrzystość
funkcjonowania, koniec z "krętactwem" oraz szybkie przełożenie
wzrostu gospodarczego na tworzenie nowych miejsc pracy - to
najważniejsze założenia dla rządu tworzonego przez prof. Marka
Belkę. Prowadzący konsultacje w sprawie utworzenia nowego rządu prof. Belka dodał, że jest optymistą, co do powodzenia swojej misji.
13.04.2004 | aktual.: 13.04.2004 21:43
Lider SLD Krzysztof Janik powiedział natomiast, że dla stworzenia większości popierającej ten rząd brakuje jeszcze ponad 30 głosów w Sejmie, ale konsultacje w sprawie ich pozyskania nadal trwają.
Belka powiedział, że cykl konsultacji parlamentarnych w sprawie utworzenia rządu i poparcia go w Sejmie powoli dobiega końca. "Jestem optymistą i to nie jest tylko optymizm blankietowy. Uważam, że powoli krystalizuje się zarówno koncepcja programowa tego rządu, jak i to, kto mógłby tworzyć większość za takim rządem głosującą w Sejmie" - powiedział Belka.
Belka powiedział, że nie interesuje go stanie na czele "rządu przetrwania", który miałby jedynie administrować krajem do wyborów. Wcześniejsze wybory oznaczałyby - jego zdaniem - pół roku "konwulsji politycznych", w czasie których nie tylko zagraniczni, ale nawet krajowi inwestorzy wstrzymywaliby się z tworzeniem miejsc pracy. Chciałby, aby jego rząd miał co najmniej roczną perspektywę pracy, aby w tym czasie zdyskontować korzyści płynące z wejścia do UE oraz osiągnięty wzrost gospodarczy, a także "uporządkować najpilniejsze sprawy i uspokoić atmosferę w Polsce". "Polska gospodarka w tej chwili skazana jest na sukces. W tej sytuacji wcześniejsze wybory byłyby niezasłużonym prezentem dla kogoś, kto je wygra. Dajmy sobie szansę, aby te 2,5 roku ciężkiej pracy obecnego rządu przyniosło widoczne rezultaty" - przekonywał Belka. Jego zdaniem, tę szansę tworzy wejście do UE i osiągnięte ożywienie gospodarcze. Zapowiedział "bardziej agresywne" działania na rzecz tworzenia nowych miejsc pracy.
Kandydat na premiera chciałby m.in., aby pracodawca, który zatrudni osobę długotrwale bezrobotną, w pierwszym roku jej zatrudniania nie płacił składek ZUS i świadczeń zdrowotnych, w zamian zobowiązując się do zatrudniania tej osoby na dłużej niż rok. Opowiedział się także za likwidacją tzw. starego portfela i szybkim stworzeniem ustawy regulującej działanie systemu ochrony zdrowia. Chce też przyspieszenia i przejrzystości prywatyzacji, mającej - jak mówił - służyć restrukturyzacji całej gospodarki.
Belka uważa, że perspektywa dla tworzonego przez niego rządu jest zbyt krótka, aby można było mówić o przygotowaniu zupełnie nowego programu. Rząd - jeśli powstanie - ma opierać się o plan obejmujący korekty i modyfikacje dotychczasowych działań oraz załatwienie kilku najważniejszych spraw, wśród których wymienił walkę z bezrobociem, ubóstwem, zapewnienie obywatelom bezpieczeństwa zdrowotnego, walkę z terroryzmem oraz dobre wykorzystanie funduszy unijnych. Zapytany o przyszłość planu oszczędnościowego wicepremiera Jerzego Hausnera Belka powiedział, że jedną z gwarancji realizacji działań w zakresie racjonalizacji wydatków będzie obecność Hausnera w nowym rządzie, obok Włodzimierza Cimoszewicza i Jerzego Szmajdzińskiego, którzy nadal mają pełnić swoje funkcje (w MSZ i MON). Śląscy działacze SLD podkreślili w dyskusji konieczność dorobienia "socjalnej nogi" do planu Hausnera.