Belka: potrzebna nowelizacja budżetu 2001 r.
Marek Belka, przyszły minister finansów w nowym rządzie SLD-UP-PSL chce, żeby Sejm już na swoim drugim posiedzeniu zajął się nowelizacją budżetu na 2001 rok, która może zwiększyć deficyt budżetowy.
09.10.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Będą trzy kroki: po pierwsze nowelizacja tegorocznego budżetu, po drugie ewentualne propozycje podatkowe, po trzecie autopoprawka do projektu budżetu, czyli tak naprawdę nowy budżet na 2002 rok - powiedział Belka.
Belka podał trzy powody, dla których chce ponownie znowelizować tegoroczny budżet.
Chcemy spłacić część zaległości budżetowych, po drugie, jeśli się okaże, że dochody budżetu idą jeszcze gorzej, niż żeśmy myśleli, to trzeba będzie uwzględnić to w deficycie. Być może trzeba będzie zwiększyć deficyt, ale nie będzie to oznaczało to żadnego dodatkowego impulsu proinflacyjnego, ale uznanie realiów - powiedział.
Najważniejsze jednak jest to, że lipcowa nowelizacja była ułomna, bo nie były w niej zadekretowane cięcia wydatków (...) To może spowodować żądania różnych dysponentów budżetowych. Chcemy to jak najszybciej uciąć - dodał.
W ubiegłym tygodniu Belka mówiąc o wykonaniu wydatków tegorocznego budżetu wymieniał kwotę około 173 mld zł. Nie ma możliwości, aby w tym roku zwiększyć wydatki ponad tę sumę - powiedział. (an)