Belka pod Tobrukiem - zakończona wizyta premiera w Libii
Na zakończenie dwudniowej wizyty w Libii premier Marek Belka odwiedził miasto Tobruk, w którego obronie w 1941 roku walczyli polscy żołnierze z Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich (SBSK) pod dowództwem generała Stanisława Kopańskiego.
06.01.2005 | aktual.: 06.01.2005 21:33
Belka złożył wieniec pod pomnikiem na cmentarzu wojskowym, gdzie spoczywa 133 polskich żołnierzy, a w miejscowym ośrodku wystawowym otworzył wystawę upamiętniającą Brygadę.
Polscy żołnierze walczyli w obronie Tobruku na jednym z najtrudniejszych odcinków walk. Poległych grzebano wówczas prowizorycznie na polu bitwy. Dopiero po zakończeniu walk utworzono cmentarz wojenny na równinie przy drodze z El-Adem do Aleksandrii. Na cmentarzu spoczywa 2,5 tys. żołnierzy z różnych państw (Brytyjczyków, Kanadyjczyków, Australijczyków, Hindusów, Czechów i Greków), w tym 132 polskich żołnierzy z Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich oraz jeden lotnik.
Polskie groby wyróżniają się zwieńczeniem nagrobków, na których widnieje polskie godło. Belka złożył wieniec pod pomnikiem w tzw. Zakolu Polskim, na którym znajduje się napis: "Poległym w Walce o Wolność Polski", emblematy SBSK i 3. Dywizji Karpackiej oraz nazwiska poległych Polaków.
Co roku pod pomnikiem odbywają się uroczystości dla upamiętnienia polskich żołnierzy z udziałem przedstawicieli ambasady polskiej w Trypolisie i konsulatu generalnego w Benghazi.
Belka powiedział dziennikarzom po ceremonii na cmentarzu, że w takich miejscach jak Tobruk przypomina się "trudna polska historia"; przywodzi to też refleksję, jak długą drogę Polacy przeszli jako naród od tamtych trudnych czasów.
Podsumowując zakończoną w czwartek wizytę w Libii Belka powiedział, że Libia może być atrakcyjna dla polskich przedsiębiorstw, polskiej myśli technicznej i specjalistów. Jego rozmowy w Trypolisie dotyczyły głównie współpracy gospodarczej, ale także w dziedzinie kultury i edukacji.
Według premiera, przedsiębiorcy z Polski wykazują zainteresowanie działalnością w Libii, a pierwsza po 20 latach wizyta przedstawiciela polskich władz na tak wysokim szczeblu jest impulsem politycznym do rozwoju współpracy gospodarczej. W takich krajach jak Libia ten impuls polityczny jest ważniejszy niż w krajach europejskich - powiedział Belka.
Jak dodał, oba kraje są bardzo blisko uporządkowania nieuregulowanych dotąd wzajemnych zobowiązań finansowych, pochodzących jeszcze z lat 80. Wracamy do kraju z propozycją libijską, którą jeszcze musimy przemyśleć i skonsultować z firmami, które są w to zaangażowane - poinformował premier.
Podkreślił, że polska delegacja wraca również z propozycjami współpracy, m.in. w przemyśle chemicznym, zbrojeniowym, a także szkolenia libijskich studentów i specjalistów w różnych dziedzinach, w tym w wojskowej. Libijczycy zaproponowali też współpracę w dziedzinie energetyki.
Razem z premierem w Libii przebywała grupa polskich biznesmenów, m.in. z firm przemysłu naftowego, chemicznego, zbrojeniowego i budowlanych.
Anna Widzyk