PolskaBelka: "lista Wildsteina" jest w istocie końcem lustracji

Belka: "lista Wildsteina" jest w istocie końcem lustracji

Premier Marek Belka uważa, że skopiowanie
przez dziennikarza "Rzeczpospolitej" Bronisława Wildsteina listy
funkcjonariuszy tajnych służb PRL, agentów i kandydatów na
agentów, a następnie przekazanie jej dziennikarzom, jest "w
istocie końcem lustracji".

31.01.2005 15:55

To jest w istocie koniec jakiejkolwiek lustracji. To, co się stało, praktycznie rzecz biorąc kompromituje jakiekolwiek myślenie o lustracji. Mamy ten rozdział za sobą. Nie wiem, czy taki był cel, ale według mnie taka będzie tego konsekwencja - powiedział Belka.

Od jesieni ubiegłego roku w czytelni IPN znajduje się komputer z bazą danych o archiwach. Mają do niego dostęp wszyscy, którzy korzystają z archiwum.

Wildstein skopiował w IPN i wyniósł osobowy indeks archiwów. Zawiera on ok. 240 tys. nazwisk funkcjonariuszy tajnych służb PRL, agentów i kandydatów na agentów. Wildstein uważa, że nie złamał prawa, przekazując listę zasobów osobowych znajdujących się w archiwach IPN innym dziennikarzom, ponieważ jest ona jawna. Tłumaczy, że zrobił to, by umożliwić dziennikarzom zwrócenie się do IPN o odtajnienie tych danych.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)