Prezydent zaapelował do mieszkańców Kosowa w swoim przemówieniu wygłoszonym po posiedzeniu połączonych rządów Jugosławii i Serbii.
Właśnie mieliśmy spotkanie dwóch rządów i doszliśmy do wniosku, że mimo wszystkich trudności, będzie lepiej dla Kosowa wziąć udział w lokalnych wyborach 17 listopada - powiedział Kostunica dziennikarzom.
Jak spekuluje agencja Reutersa, apel Belgradu będzie bardzo dobrze spostrzegany przez zachodnie mocarstwa, które liczą, że wybory do 120-mandatowego zgromadzenia pozwolą stworzyć wieloetniczne władze w tym skonfliktowanym regionie.
Kosowo od czerwca 1999 znajduje się pod kontrolą ONZ. Nominalnie wciąż jednak stanowi część Federalnej Republiki Jugosławii. Wspólnota międzynarodowa domaga się, by Belgrad przyznał prowincji szeroką autonomię. (aka)
