Belgijska prasa o eutanazji: koniec hipokryzji
Większość belgijskiej prasy zdaje się akceptować nową ustawę o eutanazji, uchwaloną w czwartek wieczorem przez parlament. Kilka gazet wyraża wręcz zadowolenie, że położy ona kres "niebezpiecznej hipokryzji".
17.05.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Gdyby nadal pozwalać, żeby wszystko odbywało się w milczeniu i w ukryciu, to tak jakby świadomie sankcjonować niepokojące ryzyko nadużyć - pisze popularny dziennik La Derniere Heure. Nowa ustawa, ujmując wszystko w ściśle określone ramy, nie tylko w większym stopniu chroni każdego obywatela przed skrytobójstwem, ale sprawia też, że lekarze spełniający humanitarne prośby nie będą narażali się na ciężkie sankcje - cieszy się LDH.
Według tygodnika Le Vif/L'Express, wielką zasługą na pewno niedoskonałej ustawy o eutnazji przyjętej w czwartek w Izbie jest uświęcenie wolności przekonań. Bowiem w obliczy śmierci każdy ma tylko jedną odpowiedź - swoją własną. Jeżeli (ustawa) nie ma wszystkich zalet, ma dwie, które usprawiedliwiają jej słabości. Jest przejawem odważnej woli, żeby w kraju o wciąż utrzymujących się podziałach filozoficznych położyć kres wieloletniej hipokryzji, ponieważ eutanazja jest w Belgii regularnie praktykowana - pisze Le Vif/L'Express.
Dziennik Le Soir przyznaje, że niektórzy widzą w tej ustawie zgodę na zabijanie. Nie dajmy się wprowadzić w błąd. Zapewniając choremu i lekarzowi pełną swobodę na wszystkich etapach procedury, ta ustawa nie wyrządzi bliźniemu najmniejszej szkody. Nie narusza praw tych, którzy uważają, że wolny wybór osoby ludzkiej to mit, ponieważ każdy z nas należy w ostatecznym rozrachunku do Boga albo do wspólnoty ludzkiej - czytamy w Le Soir.
Wątpliwości ma natomiast La Libre Belgique: Ta ustawa rodzi liczne pytania. To, że obejmuje przypadki, które nie są "końcową fazą życia", może stanowić szkodliwy sygnał dla najsłabszych. Albo to, że dopuszcza deklarowanie woli poddania się eutaznazji w przyszłości, może prowadzić do sytuacji, w której taka deklaracja nie odpowiada woli pacjenta w chwili jej wcielania w życie.
W osobnym artykule, zatytułowanym "Ani niemowlęta, ani dzieci, ani nieprzytomni", gazeta uspokaja, że ustawa będzie się stosować jedynie do pacjentów pełnoletnich lub usamodzielnionych niepełnoletnich świadomych i w pełni władz umysłowych.(aka)