Będzie wspólna lista lewicy i OPZZ w wyborach parlamentarnych
Deklaracje o wspólnym starcie w wyborach do parlamentu i zapowiedzi tworzenia nowego programu. Zakończyło się organizowane przez OPZZ spotkanie ugrupowań lewicowych, w którym uczestniczyli między innymi przedstawiciele SLD z Leszkiem Millerem na czele, a także reprezentanci Zielonych, Unii Pracy, Partii Demokratycznej i Polskiej Partii Pracy.
17.06.2015 | aktual.: 17.06.2015 16:58
- Zrobiliśmy dziś wielki krok do budowania wspólnej listy wyborczej. Przed nami prace programowe, ale najważniejsza jest chęć budowy odpowiedzialnej siły na lewicy, która będzie zdolna przeciwstawić się prawicy - powiedział Gawkowski.
Poinformował, że pracami programowymi zajmie się zespół programowy. Wyraził nadzieję, że na jego czele stanie Barbara Nowacka.
Według Gawkowskiego "ambitna lewica" nie zamierza walczyć o kilka, a o dwadzieścia kilka procent głosów w jesiennych wyborach parlamentarnych.
Miller powiedział dziennikarzom przed wejściem ma salę, że jego celem jest, by lewica wystawiła "wspólną silną listę". Pytany, czy by ratować lewicę, jest gotów zwinąć sztandar SLD, odparł, że "lewica nie wymaga ratowania i jak widać - ma się dobrze".
Pytany, czy zamierza pozostać na stanowisku szefa Sojuszu, Miller powiedział, że na następnym kongresie partii nie będzie kandydował na to stanowisko. Zastrzegł, że nie wie, czy kongres ten odbędzie się jeszcze w tym, czy już w przyszłym roku.
OPZZ zaprosił na spotkanie do swej siedziby m.in. SLD, Zielonych, Unię Pracy, Partię Demokratyczną, Wolność i Równość, Ruch Sprawiedliwości Społecznej Piotra Ikonowicza i Polską Partię Pracy, a także pojedyncze osoby jak Barbarę Nowacką i Roberta Biedronia. Zaproszenie odrzuciła Partia Razem, która odmawia współpracy z SLD, nazywając tę partię "formacją, która skompromitowała w oczach Polek i Polaków słowo 'lewica'".
SLD apelowało w sejmie o przedstawicieli Partii Razem, by jednak pojawili się na spotkaniu. Wiceszefowa Sojuszu Paulina Piechna-Więckiewicz mówiła: "są rzeczy ważniejsze w tej chwili niż własne odczucia dotyczące poszczególnych podmiotów, które w OPZZ się pojawią".
- Musimy wspólnymi siłami zatrzymać konserwatywny marsz na polski sejm. Jesteśmy to winni lewicowym wyborcom. Nie możemy dopuścić do tego, żeby prawica zyskała konstytucyjną większość. W związku z tym chodźcie z nami, razem, nie osobno - wezwała posłanka Sojuszu.
Zobacz także - Nowy wątek sprawy więzień CIA