Będzie pierwszy protest wyborczy. Komisarz wykreślił kandydata na 8 godzin przed wyborami
Pierwszy protest wyborczy szykuje się w miasteczku Działoszyn woj. łódzkie. Dotychczasowy burmistrz i kandydat, Rafał Drab na kilka godzin przez rozpoczęciem głosowania został skreślony z listy wyborczej. Jego współpracownicy z komitetu wyborczego zapowiadają złożenie protestu wyborczego.
W Działoszynie (woj. łódzkie) zapanował chaos. Wyborcy, którzy przyszli dziś rano oddać głos w wyborach samorządowych otrzymali nowe karty do głosowań. Zabrakło na nich nazwiska dotychczasowego burmistrza - Rafała Draba. Jedynym kandydatem jest teraz jego konkurentka Mariola Paśnik. To efekt decyzji Komisarza Wyborczego z Sieradza, który wykreślił kandydata powołując się na nieprawdziwe dane podane przez niego w oświadczeniu o przynależności partyjnej.
Rzekomo Drab nie jest już członkiem partii, do której członkostwa przyznawał się podczas kampanii. Tę sprawę podniosło wcześniej dwóch wyborców z Działoszyna.
Będzie pierwszy protest wyborczy
- Nie pozostawimy tego bez reakcji, ponieważ decyzja została ogłoszona o godzinie 23, w sobotę. Około 5.20 w niedzielę przyjechał do nas Komisarz Wyborczy, przywożąc nowe karty, już bez nazwiska Rafała Draba. Następnie po godzinie 6 rano karty do głosowania przekazano członkom komisji. Posypała się lawina telefonów od zdezorientowanych mieszkańców - mówi WP Danuta Kuśnierczyk, sekretarz Miasta i Gminy Działoszyn. Współpracownicy burmistrza zapowiadają złożenie protestu wyborczego.
Według Rafała Draba decyzja komisarza była niesłuszna, ponieważ przepisy nie przewidują weryfikacji oświadczeń, ani też sankcji, za ewentualne podanie nieprawdy. - Niezależnie od tego, pozostaję członkiem partii. Nie zachodzą żadne przesłanki do skreślenia mnie z listy kandydatów - wyjaśnił Rafał Drab, w przesłanym Wirtualnej Polsce piśmie. Podkreśla, że potwierdził swoje członkostwo dzwoniąc do siedziby partii i prosząc o wyszukanie go w rejestrze członków. Rozmowa odbyła się przy świadkach.
Jak głosują mieszkańcy Działoszyna? Mając jednego kandydata oddają głos "tak" lub "nie". Kandydatka, aby uzyskać zwycięstwo w wyborach musi zebrać poparcie u ponad połowy głosujących.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl