Będzie padał deszcz, a śnieg topniał - grozi nam powódź?
Aktualnie nie ma bezpośredniego zagrożenia powodziowego - twierdzą służby odpowiedzialne za monitoring sytuacji hydrologicznej i meteorologicznej. Już pod koniec tego tygodnia może padać deszcz. Temperatura będzie rosnąć. I wtedy - twierdzą Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej i Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej - możliwe, że rzeki w niektórych miejscach przekroczą stany ostrzegawcze i alarmowe.
Informację o sytuacji powodziowej otrzymał minister spraw wewnętrznych i administracji Jerzy Miller.
Z analizy danych IMGW i KZGW wynika, że do czwartku sytuacja hydrologiczna pozostanie bez zmian. W piątek i sobotę może padać deszcz i deszcz ze śniegiem. Może też rosnąć temperatura (w ciągu dnia do +2 stopni Celsjusza, w nocy temperatury mają być ujemne lub bliskie zeru). To przyspieszy proces topnienia śniegu.
Spodziewany jest powolny spływ wód. Lokalnie mogą wystąpić większe wahania poziomu wody. Możliwe są ewentualne miejscowe przekroczenia stanów ostrzegawczych i alarmowych.
W kolejnych dniach temperatura znów spadnie poniżej zera, co zahamuje proces topnienia śniegu.