"Sylwester Marzeń" pod lupą policji? Jest zawiadomienie
Podczas "Sylwestra Marzeń" doszło do zagrożenia epidemicznego? Sprawie przyjrzeć się ma policja. W sobotę do mundurowych wpłynęło zawiadomienie. Autorzy w piśmie zwracają uwagę, że część uczestników nie stosowała się do restrykcji sanitarnych.
W sylwestrowej zabawie TVP w Zakopanem wzięło udział tysiące osób. Mimo apeli prowadzących wiele uczestników nie zastosowało się do nakazu zasłaniania ust i nosa. Po jednej z takich próśb rozległy się nawet gwizdy.
"Sylwester Marzeń" w Zakopanem. Doszło do "zagrożenia epidemicznego"?
Sprawa może mieć jednak swój dalszy bieg. "W dniu dzisiejszym złożyliśmy doniesienie na Komendzie Stołecznej Policji w Warszawie w sprawie wydarzeń w dniu 31 grudnia 2021 roku w Zakopanem. W naszej ocenie w dniu wczorajszym doszło do stworzenia zagrożenia epidemicznego w dość dużych rozmiarach" - przekazali we wspólnym piśmie Stowarzyszenie STOP HEJT z siedzibą w Warszawie oraz Komitet Tworzenia Partii Politycznej Porozumienie Kobiet z siedzibą w Krakowie.
Według zawiadamiających Telewizja Polska i prezes TVP Jacek Kurski powinni ponieść konsekwencje prawne przewidziane w art. 165 ust. 1 kk. Przewiduje on karę pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8 dla każdego, kto powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby zakaźnej, sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób.
"Każda osoba, która przyczyniła się do tego, że bawiący się w tłumie nie posiadali maseczek ochronnych oraz nie trzymali dystansu społecznego, również powinna ponieść konsekwencje przewidziane prawem. Mając na powyższe, nie wykluczamy, iż złożymy również zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez KPP w Zakopanem" - przekazali przedstawiciele organizacji.
Źródło: zakopane.wyborcza.pl