Pod koniec września PiS przedstawił projekt ustawy, który zakłada m.in. zwiększenie kompetencji prezesa AOTMiT. Niespełna miesiąc po przedstawieniu projektu Ministerstwo Zdrowia ogłosiło nabór na nowego prezesa Agencji.
- Mówiłem, że do tego dojdzie, już kiedy projekt ustawy pojawił się w Sejmie – mówi nam były minister zdrowia Bartosz Arłukowicz – Wymiana prezesa AOTMiT wydawała się oczywistym krokiem. Teraz tenże prezes zyska dużo większą władzę. Od jego decyzji będzie zależał los samorządowych programów in vitro. Jeśli zaopiniuje któryś z lokalnych programów negatywnie, to samorząd nie ma prawa go finansować pod groźbą dotkliwych kar.
ZOBACZ VIDEO: Miłość z in vitro. Historia Anny i Jacka
Wedle oficjalnych informacji poprzedni prezes, Wojciech Matusiewicz odchodzi ze stanowiska ze względu na problemy zdrowotne. Funkcję pełnił aż 9 lat. Ministerstwo ogłosiło otwarty nabór na jego zastępcę. Musi on posiadać tytuł magistra, wiedzę z zakresu ochrony zdrowia oraz co najmniej 3-letnie doświadczenie w jednostkach naukowych lub w jednostkach nadzorowanych przez ministra właściwego do spraw zdrowia. Nabór trwa do 26 października. Pracownik biura prasowego ministerstwa powiedział nam, że o przebiegu kolejnych etapów resort będzie informował po tym terminie.
"Wielu chętnych"
Dr Jerzy Gryglewicz z Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego ocenia, że „kryteria naboru są na tyle otwarte, że może się zgłosić wielu chętnych”. - Bardzo możliwe, że będą to też ludzie obecnie pracujący dla Agencji. Kto zostanie nowym prezesem przekonamy się jednak dopiero po ogłoszeniu wyników przez ministerstwo – mówi Gryglewicz w rozmowie z WP.
Mimo, że nabór się dopiero zaczął w środowisku medycznym już trwają spekulacje dotyczące tego, kto mógłby zająć zwalniające się stanowisko. Możliwa jest kandydatura dr Sławomira Janusa, byłego szefa Instytutu Matki i Dziecka oraz Igi Lipskiej, byłej dyrektorki Wydziału Oceny Technologii Medycznych w AOTMiT – to oni konkurowali w poprzednich wyborach na prezesa z Wojciechem Matusiewiczem.
- Myślę, że realnym kandydatem jest też były wiceminister zdrowia Krzysztof Łanda - mówi nam osoba ze środowiska medycznego. Łanda swego czasu był najbliższym współpracownikiem Konstantego Radziwiłła i jednym z pierwszych, który proponował zwiększenia nadzoru nad lokalnymi programami in vitro. Promował też kontrowersyjny projekt nowelizacji „apteka dla aptekarzy”, który ostatecznie wszedł w życie i sprawił, że prawo do otwierania nowych aptek mają tylko farmaceuci.
Nagła dymisja
Były wiceminister sprawował również nadzór nad departamentami kluczowymi dla firm farmaceutycznych. Inaczej mówiąc, odpowiadał za politykę lekową. Te kompetencje zostały mu jednak zabrane, bo zanim objął urząd ministra blisko współpracował z dużymi koncernami farmaceutycznymi.
W końcu, z dnia na dzień, Łanda złożył dymisję. Miał odejść w bardzo burzliwej atmosferze. - Było bardzo nerwowo. Krzysztof Łanda, mówiąc kolokwialnie, rzucił papierami i oznajmił, że odchodzi z ministerstwa –mówił w rozmowie z portalem Fakt24.pl pracownik resortu.
Ludzie związani ze środowiskiem medycznym nie wykluczają jednak, że mimo tych nie do końca jasnych sytuacji, Łanda będzie się ubiegał o stanowisko prezesa AOTMiT.
