Będą ścigać nie tylko nazistów
Działający w amerykańskim Ministerstwie Sprawiedliwości urząd ds. ścigania zbrodniarzy hitlerowskich w USA zajmie się wkrótce poszukiwaniem zbrodniarzy wojennych, oskarżonych o przestępstwa w czasie innych wojen.
Tzw. Biuro Dochodzeń Specjalnych (OSI), istniejące od 1979 roku, przeprowadziło ponad 1500 śledztw, w wyniku których 95 zbrodniarzy nazistowskich wydalono ze Stanów Zjednoczonych, a ponad 170 nie wpuszczono do kraju.
Zatrudniające 28 osób biuro ma coraz mniej pracy, ponieważ sprawcy zbrodni hitlerowskich wymierają, podobnie jak ich ofiary. Zadecydowano więc, by OSI ścigało także odpowiedzialnych za zbrodnie ludobójstwa w takich konfliktach jak wojna w Bośni i innych krajach byłej Jugosławii, czy wojny domowe w Ruandzie i w Kambodży.
Najbardziej znany przypadek, jakim zajmował się mieszczący się w resorcie sprawiedliwości urząd, to sprawa Johna Demjaniuka, domniemanego ukraińskiego strażnika hitlerowskich obozów koncentracyjnych.
Na początku lat 80. został on pozbawiony obywatelstwa USA i deportowany do Izraela jako osławiony "Iwan Groźny", strażnik obozu w Treblince. Skazano go tam na karę śmierci, ale izraelski Sąd Najwyższy unieważnił wyrok, kiedy podważono dowody tożsamości skazanego.
Zwolniony z więzienia Demjaniuk wrócił do USA, gdzie zwrócono mu amerykański paszport. OSI jednak nie zaprzestało dochodzeń i kiedy znaleziono dowody, że 84-letni dziś Demjaniuk mógł być strażnikiem w innych obozach, ponownie pozbawiono go obywatelstwa. Obecnie znowu grozi mu deportacja.
Tomasz Zalewski