Będą kolejne poszukiwania miejsc pochówku ofiar UB
W połowie sierpnia na terenie aresztu
śledczego w Białymstoku zostaną przeprowadzone dodatkowe badania
miejsc, co do których są przypuszczenia, iż mogą tam spoczywać
szczątki ofiar represji UB - poinformował prokurator
Jerzy Kamiński z białostockiego oddziału IPN.
Pierwsze badania z użyciem georadaru były tam prowadzone w marcu, ale ich wskazania nie dały podstaw do jednoznacznej oceny, czy w zbadanych miejscach spoczywają szczątki. W kilku przypadkach prawdopodobieństwo pochówków specjaliści ocenili na 11 do 60%.
Jak powiedział Kamiński, 16 i 17 sierpnia te miejsca będą ponownie badane georadarem. Mają być także wykonane odwierty geologiczne, które pozwoliłyby ostatecznie ustalić, czy mogą być tam szczątki ludzkie. Jeżeli wyniki badań potwierdzą takie przypuszczenia, planowana jest ekshumacja.
Na obecnym etapie prac biegły zastrzegł, iż w tych miejscach mogą być pochowani ludzie w okresie od trzydziestu do stu lat wstecz, więc niekoniecznie może chodzić o ofiary zbrodni Urzędu Bezpieczeństwa.
Teren aresztu śledczego w Białymstoku jest jednym z lepiej udokumentowanych miejsc egzekucji i pochówków ofiar białostockiego Urzędu Bezpieczeństwa.
Według historyków z białostockiego oddziału IPN, z najnowszych badań wynika, że w białostockim więzieniu wykonano ok. 250 wyroków śmierci. IPN ocenia, że znajduje się tam przynajmniej kilka miejsc pochówku - choć do końca nie wiadomo ilu - ofiar represji UB.
To przede wszystkim osoby zamordowane na mocy wyroków sądowych, zamęczone w czasie śledztwa lub poległe w czasie obław na oddziały partyzanckie. W tym miejscu mogą być pogrzebane również zwłoki ofiar egzekucji z czasu II wojny światowej.