Beata Szydło o Brexicie: to wynik kryzysów w Europie, które zamiatano pod dywan; zaproponujemy reformy
• Premier o Brexicie: polski rząd szanuje suwerenną decyzję Brytyjczyków
• Beata Szydło: Brexit to wynik kryzysów w Europie, które zamiatano pod dywan
• Szefowa rządu: zaproponujemy reformy Unii Europejskiej, by stała się silniejsza
24.06.2016 | aktual.: 24.06.2016 14:17
- Polski rząd szanuje suwerenną decyzję obywateli Wielkiej Brytanii. To nie jest dzień, który napawa nas wszystkich radością, ale to suwerenna decyzja społeczeństwa brytyjskiego - powiedziała na konferencji prasowej premier Beata szydło, komentując wyniki brytyjskiego referendum. Podkreśliła, że dziś jest "dzisiejszy dzień powinien być przede wszystkim dniem refleksji, w którym kierunku powinna i którym kierunku zmierza Unia Europejska i jakie powinny być podejmowane decyzje, by Unia Europejska budowała przede wszystkim swoją przyszłość myśląc o Europie, o narodach europejskich, o Europejczykach".
- Wynik referendum jest przede wszystkim wynikiem kryzysów, które od dłuższego czasu były w Unii, które nie były rozwiązywane, których nie potrafili rozwiązywać politycy europejscy, a które były po prostu zamiatane pod dywan - podkreślała szefowa rządu.
Jak zaznaczyła, "nie da się trwać od kryzysu do kryzysu" i "dzisiaj trzeba wyciągnąć wnioski z tego, co wydarzyło się w Wielkiej Brytanii". - Europa potrzebuje rozsądnej i pragmatycznej polityki nastawionej na przyszłość, polityki która szanuje i bierze pod uwagę los Europejczyków - podkreślała polska premier.
Wyjaśniła, że "najbliższy czas będzie czasem uzgadniania wzajemnych relacji (Polski z Wielką Brytanią - przyp. red.)". - Mogę zapewnić że najważniejszą dla nas sprawą będzie los polskich obywateli mieszkających i pracujących w Wielkiej Brytanii - podkreśliła Beata Szydło. Dodała, że "trzeba myśleć o tym, co na przyszłość, bo powinniśmy wyciągnąć wnioski z tego, co się stało".
- Mam nadzieję, że polscy politycy, wszystkich opcji, zjednoczą się wokół myślenia o przyszłości UE, i że politycy opozycji nie będą wykorzystywać wyników referendum do realizacji swoich interesów - politycznych - podkreślała szefowa polskiego rządu. - Dzisiaj politycy polscy powinni wykazać się odpowiedzialnością za los Unii Europejskiej - zaznaczyła.
Podkreślała, że "nie można bać się reform, które musimy przeprowadzić". - Musimy budować silną wspólnotę suwerennych narodów. Nie możemy udawać, że nie ma kryzysów w UE, takie udawania doprowadziło do Brexitu, nie możemy z tego nie wyciągnąć wniosków - mówiła Szydło.
Wyraziła nadzieję, że przyszłotygodniowy unijny szczyt ws. Brexitu stanie się rozmową o konkretnych działaniach, które zostaną podjęte.
- Zaproponujemy reformy, które w naszej opinii są konieczne do przeprowadzenia w UE po to, żeby UE stawała się silniejsza, żeby się rozwijała i przede wszystkim, żeby stawała się UE, która jednoczy 27 państw członkowskich, która myśli o dalszym rozwoju i o tym, jak się umacniać - mówiła premier.
- Pokusa myślenia o budowaniu Europy na zasadzie małych grup państw, które będą jednoczyły się wokół niedookreślonych interesów, jest złą drogą. To jest odpowiedzialność polityków europejskich, a dla mnie przede wszystkim polskich - zaznaczyła Beata Szydło.
- Zjednoczona Europa suwerennych narodów, wsłuchiwanie się w głos Europejczyków - politycy mają obowiązek wsłuchiwania się w ten głos, mają obowiązek wsłuchiwania się w to czego chcą Europejczycy. Teraz Europie potrzebne są spokój, rozsądek i pragmatyczne podejście do tego, co wydarzyło - oceniła.