Beata Szydło może stanąć na czele sztabu Andrzeja Dudy. "Drużyna pierścienia znowu razem"
W siedzibie PiS przy ul. Nowogrodzkiej coraz głośniej mówi się o czasowym ściągnięciu Beaty Szydło z Brukseli. Europosłanka z ogromnym poparcie społecznym miałaby stanąć na czele sztabu wyborczego prezydenta Andrzeja Dudy. Podobno samej Szydło pomysł ten odpowiada.
O nowym scenariuszu Prawa i Sprawiedliwości informuje tygodnik "Wprost". Przypomnijmy, że Beata Szydło była szefową sztabu Andrzeja Dudy, gdy ten wygrał wybory w 2015 roku, a PiS rozpoczęło serię miażdżących zwycięstw w wyborach w Polsce. Teraz coraz głośniej mówi się, że powrót do tamtego zestawienia dałby Dudzie pewną wygraną i kolejne 5 lat na stanowisku głowy państwa.
- Można by to ładnie ograć. Andrzej i Beata, zwycięski duet z 2015 roku, drużyna pierścienia, znowu razem - mówi gazecie jedna z osób w centrali PiS.
Jak twierdzi inny z informatorów, Beata Szydło podobno sama chce znów wrócić do gry na polskiej scenie politycznej.
- Nie odnalazła się w Europarlamencie. (...) Czuje się tam osamotniona i bez politycznego znaczenia. Dlatego myśli, by na czas kampanii wrócić do kraju i znów rozmawiać z Jarosławem Kaczyńskim, żeby ludzie ją poznawali i pozdrawiali - przekonuje rozmówca "Wprost".
Dla partii rządzącej Szydło również stanowi ogromny potencjał. W wyborach europejskich, które dały jej miejsce w PE, pobiła wszystkich rywali zdobywając rekordowe 524 tys. głosów.
Zobacz też: Dziecko Polki z Wielkiej Brytanii ma być adoptowane przez parę homoseksualną. Jest reakcja
Co może stanąć na przeszkodzie planu PiS? Przede wszystkim fakt, że Szydło musi wywiązywać się z obowiązków europosła. Jeżeli w danym tygodniu opuściłaby trzy dni posiedzeń, kosztowałoby ją to ponad 4 tys zł.
Jak czytamy, kampanią Andrzeja Dudy zajmą się najprawdopodobniej dobrze sprawdzone nazwiska PiS. Za internet miałby odpowiadać wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker, a za pracę struktur szef Komitetu Wykonawczego partii Krzysztof Sobolewski. W sztabie może się też znaleźć 38-letni działacz PiS z Lubelszczyzny Sylwester Tułajew.
"Pewne jest natomiast, że do sztabu nie wróci Marcin Mastalerek, były rzecznik i jeden z autorów sukcesu Dudy i PiS, który jednak tak naraził się prezesowi, że musiał odejść z polityki" - czytamy w tygodniku.
Źródło: Wprost