"Beata jest posprzątana, jej już nie ma". Co dalej? Oto dwa możliwe scenariusze
Dymisja premier Beaty Szydło zbliża się wielkimi krokami? Podczas wizyty w Belwederze prezes PiS Jarosław Kaczyński miał dać prezydentowi Andrzejowi Dudzie do zrozumienia, że jej czas minął. Efekt? Wśród polityków PiS krążą dwa scenariusze wymiany Szydło na Kaczyńskiego.
O tym, że dni Beaty Szydło na stanowisku szefowej rządu są policzone, spekuluje się do dłuższego czasu. Według jednego z niedawnych scenariuszów, do przetasowań w rządzie miało dojść jeszcze jesienią. Na czele rządu PiS miał stanąć Jarosław Kaczyński, a Beata Szydło zostać marszałkiem Sejmu.
Chwilę później doszło do pilnego spotkania prezydenta z prezesem PiS. Oficjalnie rozmawiano o reformie sądownictwa, ale - jak się okazuje - nie tylko.
"Beata jest posprzątana, jej już nie ma"
Kulisy spotkania w Belwederze odsłania tygodnik "Newsweek". - Wrażenia po wizycie Jarosława? Jedno zasadnicze. Beata jest posprzątana, jej już nie ma - zdradził w rozmowie z tygodnikiem "polityk z otoczenia głowy państwa".
Według "Newsweeka", wśród polityków PiS krążą dwa scenariusze wymiany Szydło na Kaczyńskiego. Pierwszy to konstruktywne wotum nieufności. Jak podkreśla tygodnik, "rozwiązanie siłowe, mało eleganckie".
"Konieczna jest debata w Sejmie, trzeba uzasadnić dymisję dotychczasowej premier i dać głos opozycji. Taki scenariusz jest więc ostatecznością, Kaczyński może go użyć, jeśli partia nie zawrze pokoju z Pałacem, a on nie będzie mieć zaufania do Dudy" - czytamy.
Szydło chce do Brukseli
Druga opcja to złożenie dymisji przez samą Szydło, tak jak w 2006 r., kiedy Kaczyński przejął władzę po Kazimierzu Marcinkiewiczu. "To wariant bardziej wyrafinowany, aksamitny. Ten sposób wymiany rządu wytrąca argumenty opozycji, odbywa się w dobrym stylu i atmosferze wzajemnego porozumienia następujących po sobie premierów. Ale też stawia w centrum wydarzeń prezydenta, który powierza misję tworzenia rządu jeszcze przed sejmowym głosowaniem. Z punku widzenia prezesa PiS jest to więc rozwiązanie ryzykowne" - podkreśla "Newsweek".
Czego więc zażąda Szydło w zamian za "aksamitne" oddanie władzy? Jak twierdzi "człowiek zbliżony do szefowej rządu", cel maksimum to stanowisko komisarza, minimum - start w wyborach europejskich i stanowisko lidera frakcji lub, w najgorszym wypadku, wiceszefa parlamentu.
- Szydło od jakiegoś czasu intensywnie uczy się angielskiego - podkreśla rozmówca tygodnika.
Głośna afera. Szydło uwikłana
O Szydło od wielu dni jest też głośno w kontekście afery billboardowej. Zaczęło się od kampanii Sprawiedliwe Sądy, którą przygotowała podlegająca jej Polska Fundacja Narodowa. Kampania miała piętnować patologie w środowisku sądowniczym, jednak szybko obróciła się przeciwko PiS-owi. Powód? Partia została oskarżona o uprawianie partyjnej propagandy za 19 mln zł z państwowych spółek.