Bawarskie krowy wylizały auto i je zniszczyły. Turysta pozywa górski hotel
Do nieco zaskakującego zdarzenia doszło nad jeziorem Spitzingsee w Niemczech. Pewien turysta w czerwcu 2022 roku wybrał się tam ze swoimi znajomymi na górską wycieczkę, by podziwiać malowniczą przyrodę. Po powrocie zastał swoje auto zniszczone przez... krowy. Teraz żąda odszkodowania.
04.08.2023 11:55
Po tym, jak grupa wędrowców spędziła czas na wędrówce po górskim regionie, Felixa F. spotkała niemiła niespodzianka. Gdy wrócił na parking hotelowy, zastał pięć samochodów, w tym jego własny mercedes klasy C, ze śladami śliny i kału krów. Jak donosi "Bild", po bliższych oględzinach odkrył wgniecenia i uszkodzenia lakieru na swoim pojeździe oraz urwaną wycieraczkę tylnej szyby.
Zdeterminowany, by pociągnąć winnych do odpowiedzialności, turysta z Frankonii złożył pozew przeciwko właścicielowi górskiego hotelu, przy którym zaparkował. Odpowiedzialny za obiekt Bawarski Państwowy Związek Sportowy (BLSV) według jego żądań miałby mu zapłacić 10,5 tys. euro (46,6 tys. złotych) za naprawę auta.
Nietypowa rozprawa odbyła się w Sądzie Okręgowym w Monachium II. Adwokat BLSV przekonywał, że trzeba się spodziewać, że pasące się zwierzęta, takie jak krowy, swobodnie wędrują po alpejskim pastwisku. Krowy nie mogły zatem zostać uznane za "powodujące" szkody, ponieważ sytuacja wynikała raczej z naturalnego zachowania tych zwierząt.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sędzia jednak uznał, że właściwe byłoby użycie znaków ostrzegawczych lub informacyjnych w celu poinformowania gości parkingu o obecności pasących się na wolności zwierząt. Tym bardziej że w przeszłości zdarzały się podobne przypadki szkód wyrządzanych przez wypas bydła.
Zobacz także
Prawnik reprezentujący hotel zaproponował, że związek sportowy może zapłacić 60 proc. szkody . Felix F. ma teraz czas do września na zaakceptowanie tej propozycji ugody.