Bartek Waśniewski: nie wierzę, że moja żona powie prawdę
Trwa proces Katarzyny W. oskarżonej o zabójstwo półrocznej córeczki Madzi. Mąż Katarzyny W., Bartek przerwał milczenie i opublikował wstrząsające pamiętniki, w których mówi o swojej żonie. Tam dokonał rachunku sumienia. Pozbierał wspomnienia i próbował odtworzyć wszystko to, co mogło doprowadzić do tej tragedii - czytamy w "Super Expresie".
19.03.2013 | aktual.: 19.03.2013 11:13
Bartek dziś nie wierzy już żonie - wynika z pamiętnika. "Kiedy jechałem do Anglii, to jeszcze absolutnie wierzyłem w jej niewinność. Teraz w to nie wierzę. Wtedy miałem podejrzenia, że jest niezrównoważona. A potem te wywiady, zdjęcia w bikini, praca w klubach nocnych (... ). Myślę, że Kaśka jest wybitną manipulatorką" - pisze w swojej książce Bartek.
Oskarżona o zabicie córki
Według oskarżenia w styczniu 2012 roku Katarzyna W. udusiła dziecko, ukryła ciało, po czym powiadomiła o rzekomym porwaniu Magdy.
Według ustaleń śledztwa kobieta wcześniej zaplanowała zabicie córeczki. Obciążają ją wpisy w wyszukiwarce internetowej - szukała informacji na temat zatrucia tlenkiem węgla, dochodzenia policyjnego w takich przypadkach oraz zasiłku pogrzebowego i pochówku dzieci. Kobietę w niekorzystnym świetle stawiają też zapiski, w których przyznawała, że nie chce dziecka i że uważa je za wroga.
Według oskarżenia Katarzyna W. chciała najpierw zatruć dziecko tlenkiem węgla. To jednak nie powiodło się. W dniu zbrodni miała rzucić córeczką o podłogę, a kiedy okazało się, że dziecko przeżyło, udusić je.