"Bardziej zakaźny i trudniejszy do zwalczenia". Wariant Lambda dotarł do Australii
W Australii wykryto wariant Lambda - alarmują australijskie media. Jak wynika z pierwszych badań, mutacja ta może być bardzo zaraźliwa oraz może okazać się odporna na dostępne obecnie szczepionki przeciwko COVID-19. Poza wariantem Lambda, do tej pory w Australii zdiagnozowano takie mutacje jak Alfa, Kappa i Delta.
Nową mutację koronawirusa, nazwaną niedawno przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) wariantem "Lambda", wykryto u podróżnika z zagranicy, który odbywał w kwietniu kwarantannę w jednym z hoteli znajdującym się w Nowej Południowej Walii. Informację o tym przekazała australijska baza danych genomicznych AusTrakka.
Wariant Lambda znany był wcześniej naukowcom pod nazwą C.37. Należy on do 11 oficjalnie uznanych przez Światową Organizację Zdrowia wariantów SARS-CoV-2. Pierwotnie wariant ten wykryty został w Peru pod koniec zeszłego roku. Łącznie zidentyfikowano go na terenie 29 krajów na całym świecie.
Wariant Lambda w Australii. Co go wyróżnia?
Zatem co dokładnie wyróżnia wariant Lambda od innych mutacji koronawirusa? Jak pokazują wyniki nowego badania zespołu chilijskich naukowców, wariant ten "może być bardziej zakaźny i trudniejszy do zwalczenia za pomocą szczepionki, ale to dopiero początek" – pisze australijski portal News. Badanie te nie otrzymało jednak jeszcze recenzji naukowej.
Jak wynika z danych, w kwietniu i maju tego roku wariant Lambda stanowił w Peru ponad 80 proc. przypadków zakażeń COVID-19. Spowodowała ona również wiele infekcji w Argentynie, Ekwadorze i Chile.
- Chociaż jest możliwe, że Lambda jest rzeczywiście bardziej zakaźna niż inne warianty, jest zbyt wcześnie, aby mieć taką pewność - uspokaja wirusolog z Uniwersytetu Queensland Kirsty Short. "To bardzo wstępne wyniki" – dodała wirusolożka.
Źródło: PAP
PRZECZYTAJ: Magdalena Ogórek mówi o "szkole strachu". "Moja córka chodziła do takiej szkoły, to była szkoła PO"
ZOBACZ TEŻ: Sprawozdanie finansowe Hołowni odrzucone przez PKW. Polityk się tłumaczy