Barcikowski ostrzega przed lobbingiem
Szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Andrzej Barcikowski spotkał się z szefami klubów parlamentarnych i ostrzegł ich przed "niektórymi aspektami lobbingu" stosowanego przez firmy wykorzystujące do tego media.
25.11.2003 | aktual.: 25.11.2003 08:22
Barcikowski poinformował o tym posłów na specjalnie w tym celu zwołanym posiedzeniu Konwentu Seniorów. Jego zdaniem, nie ma jednak potrzeby przekazywania tych informacji na forum całego Sejmu, które musiałoby być wówczas utajnione. "Moim zdaniem to nie jest informacja tego kalibru, żeby stawiać ją na forum Sejmu" - wyjaśnił.
Szef ABW liczy na to, że to szefowie poszczególnych klubów uczulą swoich posłów na te kwestie. Zaznaczył jednak, że "w gospodarce rynkowej firmy mają prawo lobbować, wynajmować do tego specjalne firmy, wykorzystywać prasę, a dziennikarze mają prawo pisać, ale państwo ma prawo bronić się przed takim lobbingiem, który może wpłynąć na opóźnienie lub zatrzymanie pewnych decyzji".
Wicemarszałek Sejmu Tomasz Nałęcz powiedział dziennikarzom, że Barcikowski prosił szefów klubów opozycyjnych by przekazali swoim posłom te informacje i uczulili ich na pewne zachowania lobbingowe. Dodał, że Barcikowski wymienił nazwy firm i gazet, ale nie wskazał żadnych nazwisk dziennikarzy.
Sam Nałęcz twierdzi jednak, że posłowie nie dają się "lobbować", choć mogą wobec nich być podejmowane takie próby. "Z taką informacją jest jak ze szczepionką, nie każdy musi zachorować na grypę, ale jak się zaszczepi to prawdopodobieństwo choroby jest znacznie mniejsze" - dodał.
Wieczorne posiedzenie Konwentu zbojkotował PiS. Szef klubu Ludwik Dorn powiedział, że nie wziął w nim udziału, gdyż "chodzi tu o akcje propagandową sterowaną przez służby specjalne". "Nie widzę powodu, żeby brać udział w takim propagandowym spotkaniu na część pana Barcikowskiego" - wyjaśnił.
Dorn uważa, że o takich sprawach Konwent powinien informować sam premier, a nie szef ABW. Dodał też, że dziwi go, że tematem spotkania ma być tylko lobbing firm wśród redakcji i dziennikarzy, a nie także lobbing w ministerstwie infrastruktury, czy Narodowym Funduszu Zdrowia, czyli w administracji publicznej. O spotkanie z Konwentem Seniorów zabiegał sam szef ABW.
12 listopada w tajnym punkcie posiedzenia Rada Ministrów zapoznała się z informacją szefa ABW na temat "działań sprzecznych z interesem państwa w zakresie przetargów i kontraktów zawieranych przez instytucje rządowe".
Jak poinformował wówczas Barcikowski, było merytoryczne uzasadnienie decyzji m.in. co do umów na dostawy gazu dla Polski, wyboru konsorcjum do budowy Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców oraz polityki cenowej i podatkowej w sferze leków. Niedawno media pisały o nieprawidłowościach w odniesieniu do niektórych przetargów, m.in. na CEPiK czy dostawy gazu do Polski.
"Te zarzuty nie mają podstaw, mogę z czystym sumieniem o tym zapewnić" - powiedział Barcikowski. "W ocenie ABW działania dyskredytujące te przetargi i kontrakty wiążą się z prowadzeniem przez podmioty gospodarcze bezwzględnej walki o kontrakty i zamówienia rządowe. Firmy, które nie zostały uwzględnione w intratnych zamówieniach, często rozpętują kampanie dezinformacyjne; docierają w tym celu do instytucji publicznych, dostarczają mediom sensacyjnych informacji o rzekomych nieprawidłowościach, przestępczych powiązaniach itp" - oświadczył.
"Zgodzicie się chyba państwo ze mną, że wykorzystywanie przedstawicieli środowiska dziennikarskiego w tego rodzaju procederze rodzi obawy" - dodał szef ABW.
Zasłaniając się tajnym charakterem obrad rządu, nie podał żadnych szczegółów. Zapytany, czy podane przez niego przykłady to jedyne sprawy, które badała ABW, Barcikowski odparł, że były to tylko "najbardziej wymowne przypadki", a badanych jest więcej spraw.