Baranowska: karanie za "polskie obozy śmierci" dobrze odbierane przez elektorat PiS; Szacki: dopisywanie przepisów do konstytucji - absurdalne
Ziobro dobrze odczytuje nastroje społeczne i oczekiwania - uważa Kamila Baranowska z "Do Rzeczy", komentując w programie #dziejesienazywo pomysł ministerstwa sprawiedliwości na karanie za słowa "polskie obozy śmierci". Zdaniem Wojciecha Szackiego z "Polityki Insight", "dopisywanie do konstytucji jakichś przepisów wydaje się absurdalne".
- Ministerstwo Sprawiedliwości ma cykl projektów ustaw, które są dobrze odbierane przez elektorat prawicowy czy elektorat PiS. Tj. projekt ustawy dotyczący rejestru pedofilów, zakaz odbierania dzieci z powodu ubóstwa, teraz ten projekt. Mam wrażenie, że Ziobro dobrze odczytuje nastroje społeczne i oczekiwania - mówi Kamila Baranowska. Dziennikarka zastanawia się nad koniecznością wprowadzenia ustawowej kary, dodając jednocześnie, że "jest to jakaś próba zaradzenia temu problemowi".
Wojciech Szacki podkreśla, że "nie wie, jak byśmy mieli ścigać np. dziennikarzy w Nowej Zelandii, którzy by coś takiego napisali". - Dopisywanie do konstytucji jakichś przepisów wydaje mi się absurdalne - dodaje dziennikarz.
- Wiele krajów ma przepisy karzące za negowanie Holokaustu - przypomina Baranowska. Zdaniem publicystki takie rozwiązania prawne "są do zrobienia".