Barack Obama wstrząśnięty strzelaniną w Oregonie
Barack Obama opowiada się za zdecydowanym zaostrzeniem przepisów dotyczących posiadania broni. Amerykański prezydent wygłosił specjalne oświadczenie w związku ze strzelaniną w Oregonie,w której zginęło kilkanaście osób.
Barack Obama przyznał, że Stany Zjednoczone to jedyne państwo na świecie, gdzie regularnie dochodzi do tego typu wydarzeń. Stają się one "rutyną". Według amerykańskiego prezydenta, trzeba to zmienić, zmieniając prawo. Wyraził on rozgoryczenie, że Kongres blokuje propozycje zwiększenia kontroli rynku broni w Stanach Zjednoczonych.
- Gdy Amerykanie giną w kopalniach, pracujemy nad tym by były bezpieczniejsze. Remontujemy drogi by były bezpieczniejsze i było mniej ofiar. Czy przestępczość związana z użyciem broni jest czymś innym, że nasza Konstytucja zabrania nawet skromnych regulacji dotyczących jej wykorzystania? - podkreślił przypominając, że na przykład Australia, czy Wielka Brytania mają odpowiednie rozwiązania prawne, które pozwalają uniknąć strzelanin, w których giną cywile. Dodał, że Stany Zjednoczone są jedynym krajem rozwiniętym, który nie ma rozsądnego prawa o bezpieczeństwie posiadaniu broni.
Barack Obama przekazał też kondolencje rodzinom ofiar strzelaniny w stanie Oregon. Prezydent ubolewał, że po raz kolejny publicznie wyraża współczucie osobom, których bliscy zginęli od kul.
Barack Obama już 15 razy publicznie przekazywał kondolencje rodzinom ofiar masowych strzelanin. Amerykański prezydent złożył w przeszłości projekt ustawy regulującej rynek broni w USA, ale została ona odrzucona przez Kongres.