Barack Obama: pokonanie Al‑Kaidy "jest w naszym zasięgu"
Prezydent Barack Obama powiedział, że rok po zabiciu Osamy bin Ladena pokonanie Al-Kaidy jest obecnie "w naszym zasięgu". Przemawiając w bazie Bagram, pod Kabulem, podkreślił, że udało się powstrzymać ofensywę talibów.
02.05.2012 | aktual.: 02.05.2012 04:41
Obama oświadczył, że podczas jego kadencji terroryści doznali dotkliwych porażek.
- W ciągu ubiegłych trzech lat tendencje (wojny) odwróciły się. Przezwyciężyliśmy ofensywę talibów. Zbudowaliśmy silne afgańskie służby bezpieczeństwa. Zniszczyliśmy kierownictwo Al-Kaidy eliminując 20 z jej czołowych 30 przywódców, a rok temu, wyruszając z bazy tu w Afganistanie, nasi żołnierze rozpoczęli operację, która doprowadziła do zabicia Osamy bin Ladena - powiedział Obama.
Prezydent oświadczył, że wie, iż wielu Amerykanów jest zmęczonych wojną, ale podkreślił, że niezbędne jest "dokończenie zadania" i zakończenie konfliktu afgańskiego w sposób odpowiedzialny.
Podkreślił, że w ub. roku z Afganistanu zostało wycofanych 10 tys. żołnierzy USA a kolejne 23 tys. opuści ten kraj do końca tegorocznego lata. - Po tym terminie, kolejne redukcje będą następowały stopniowo. Uzgodniliśmy, że do końca 2014 roku Afgańczycy będą całkowicie odpowiedzialni za bezpieczeństwo ich kraju - oświadczył Obama.
Prezydent ponownie zaapelował do talibów o przystąpienie do rozmów na temat zakończenia konfliktu.
W przemówieniu, które dotarło do telewidzów w Stanach Zjednoczonych we wtorek wieczorem, czyli w najlepszym czasie antenowym, Obama zapewnił, że nie będzie narażał Amerykanów na niebezpieczeństwo nawet "o jeden dzień dłużej niż to będzie absolutnie niezbędne dla naszego bezpieczeństwa narodowego".
Agencje Reuters i Associated Press zwracają uwagę na niezwykłe środki bezpieczeństwa zastosowane podczas zaledwie kilkugodzinnej wizyty Obamy. Prezydent wylądował w bazie Bagram pod osłoną nocy i bezpośrednio stamtąd udał się helikopterem do rezydencji prezydenta Afganistanu Hamida Karzaja, gdzie podpisał umowę o partnerstwie strategicznym.
Później spotkał się z żołnierzami amerykańskimi i wygłosił przemówienie adresowane do wyborców w USA w najlepszym czasie antenowym.
Obama wygłosił 15-minutowe przemówienie w hangarze na tle wojskowych transporterów opancerzonych i amerykańskiej flagi o godz. 4 nad ranem w środę czasu miejscowego, czyli o 19.30 we wtorek czasu wschodnioamerykańskiego (1.30 czasu polskiego). Kilka minut potem prezydencki samolot Air Force One był już w drodze powrotnej do Waszyngtonu.