Bankructwo, które rozpętało światowy kryzys
Media w USA i Wielkiej Brytanii przypominają o rocznicy upadłości banku Lehman Brothers, która była ostatecznym ciosem dla światowej gospodarki, po którym rozpętał się finansowy kryzys - pisze dziennik "Financial Times" w niedzielnym wydaniu.
13.09.2009 | aktual.: 14.09.2009 06:29
Jeden z największych i najstarszych banków USA, który przetrwał nawet Wielką Depresję lat 30. ogłosił upadłość 15 września 2008 roku.
Panika, jaką wywołało bankructwo Lehman Brothers zadała "silniejszy cios rynkom finansowym i globalnej gospodarce niż kryzys naftowy połowy lat 70. utrata kontroli nad inflacją pod koniec lat 70., czy upadek 'dotcomów' pod koniec XX wieku" - przypomina "Financial Times".
Prezydent USA Barack Obama wybrał rocznicę ogłoszenia upadłości Lehman Brothers, na termin swego przemówienie na temat znaczenia reformy finansów dla uzdrowienia gospodarki.
Agencja Reutera cytuje byłego wicegubernatora Bank Of England, Johna Gieve'a, który twierdzi, że rząd USA nie powinien był pozwolić upaść tak kolosalnej instytucji finansowej. Nie tylko bankructwo "wyznaczyło dokładny moment, w którym ludzie stracili zaufanie do rynku" - mówi Gieve, ale też wywołało obawy o to, że USA straciły w ogóle kontrolę nad sytuacją.
W kilka tygodni po upadku Lehmana było już jasne, że na świecie "zamrożono decyzje inwestycyjne, spadła produkcja przemysłowa, a globalny obrót handlowy załamał się" - przypomina "Financial Times".
W piątkowym wydaniu dziennika "New York Times'a" analitycy finansowi argumentują, że nawet gdyby nie "rozpętało się piekło" w związku z upadkiem Lehman Brothers, wkrótce inne bankructwo wywołałoby "fazę paniki", nieuniknioną na tym etapie cyklu ekonomicznego.
Jednak niedzielny "New York Times" pisząc o rocznicy upadku Lehmana, przypomina też o udziale wielkich banków inwestycyjnych w wywołaniu światowego kryzysu finansowego. - Mam krew na rękach - powiedział gazecie Tom Ollquist, wspominając pracę dla Lehman Brothers.