Bandyckie sceny w szkole na Podkarpaciu. Rodzice mówią o challenge'ach

W Zespole Szkół w Lubaczowie jedna z uczennic rzuciła się na drugą i zaczęła ją dusić i okładać pięściami. - Wiemy, że swego czasu młodzież miała challenge (...). To na szczęście zostało zakończone, ale agresja została - mówi WP Zbigniew Kraśko.

Fragment nagrania, na którym doszło do ataku na uczennicę
Fragment nagrania, na którym doszło do ataku na uczennicę
Źródło zdjęć: © fot. Kadr z nagrania, które wyciekło do sieci
Joanna Zajchowska

Do incydentu doszło w miniony poniedziałek, 10 marca, w Zespole Szkół im. gen. Józefa Kustronia w Lubaczowie. Uczennica drugiej klasy zaatakowała swoją rówieśniczkę z pierwszej klasy. Zgłoszenie o pobiciu trafiło do policji dopiero w środę, 12 marca. Gdy poszkodowana 15-latka opowiedziała o całym zdarzeniu swojej rodzinie.

Na krótkim filmiku, który bardzo szybko rozniósł się w sieci, widzimy, jak dwie nastoletnie dziewczyny kłócą się najprawdopodobniej na korytarzu. W pewnym momencie jedna z nich zaczyna bić swoją koleżankę. Napastniczka uderza nastolatkę pięściami po głowie i klatce piersiowej, ciągnie ją za włosy. W dalszej części nagrania widzimy, jak siedzi na niej okrakiem i poddusza.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wynajem krótkoterminowy na północy Polski. Koszmar mieszkańców

"Przeprosisz mnie? Przeproś mnie lepiej. Przeproś!" - krzyczy, nie przestając uderzać koleżanki. W pewnym momencie jedna z osób podaje jej butelkę z ciemnym płynem, którym agresorka polewa bitą dziewczynę. Całej sytuacji przygląda się kilka osób i żadna nie reaguje. Niektóre z nich nawet nagrywają znęcanie się nad ofiarą. Napastniczka to 16-letnia uczennica drugiej klasy, natomiast ofiara to 15-latka.

Brutalne pobicie w szkole. Rodzice w szoku

Na policję zgłosił się jej ojciec, co potwierdza w rozmowie z WP Marzena Mroczkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lubaczowie. - W zdarzeniu brały udział dwie uczennice - 15-latka oraz 16-latka. Policjanci zabezpieczyli dowody, w tym nagrania, oraz przesłuchali świadków, by wyjaśnić szczegóły incydentu - informuje rzecznik prasowa.

Jak dodaje, po zakończeniu czynności, materiał dowodowy zostanie przekazany do sądu rodzinnego i dla nieletnich, który podejmie dalsze kroki w tej sprawie. Uczennica została już przesłuchana. Na policję do tej pory nie zgłosili się inni uczniowie, którzy mieliby doświadczać przemocy w tej placówce.

Zespół Szkół im. gen. Józefa Kustronia w Lubaczowie liczy prawie 900 uczniów i posiada 36 oddziałów. Do bardzo duża szkoła, jednak nigdy przedtem nie dochodziło tam do podobnych zdarzeń. Rodzice dzieci są wstrząśnięci tymi wydarzeniami.

- Mój syn mierzył się z hejtem w szkole podstawowej. W tym technikum do tej pory nie było takich problemów, ale te sceny szokują. Chyba najgorszy jest brak reakcji rówieśników. Nie wiem, dlaczego nikt nie zareagował? Myślę, że każdy rodzic powinien przeprowadzić ze swoim dzieckiem rozmowę o tym, jak ważne jest działanie, gdy komuś dzieje się krzywda - mówi WP pani Monika Jurasz, mama jednego z uczniów.

- Ja jestem zdania, że dzieci powinny mieć zakaz zabierania telefonów do szkół. Wiele tego typu wydarzeń wychodzi z poczucia sensacji, zaistnienia w sieci. Osobiście nie dawałem synowi telefonu do szkoły podstawowej - dodaje pan Zbigniew Kraśko.

- Każdy z nas jest odpowiedzialny za własne dziecko i każdy z nas musi pilnować, by potrafili też odpowiednio reagować na przemoc. Jesteśmy zszokowani tą agresją u dziewczyn i myślę, że jeszcze długo czasu zajmie nam ochłonięcie po tych wydarzeniach - podkreśla nasz rozmówca.

- Wiemy, że swego czasu młodzież miała challenge'e, które polegały na tym, że nagrywało się mniej przebojowych uczniów w jak najbardziej intymnych sytuacjach, nawet w toalecie. To na szczęście zostało zakończone, ale agresja została - podsumowuje pan Zbigniew.

Dyrekcja: Nie ma zgody na bandyckie występki

- To pierwszy taki przypadek w naszej szkole, i mam nadzieję, że ostatni - stwierdziła w rozmowie z nami dyrektor szkoły, Barbara Kurek. Jak podkreśla, szkoła przeprowadziła spotkania z rodzicami, uczniami i policją. - Przekazałam uczniom, że takie zachowanie jest absolutnie nieakceptowalne. Wyciągniemy odpowiednie konsekwencje - zapowiada.

-Nie ma naszej zgody, nie ma mojej zgody na tego typu występki bandyckie. Będziemy temu się przeciwstawiać i to zwalczać z całą stanowczością - mówiła dyrektor Kurek.

Jednocześnie dyrekcja podkreśliła, że szkoła jest miejscem, w którym każdy uczeń powinien czuć się bezpiecznie. Przypomniano, że uczniowie, którzy borykają się z problemami, mogą korzystać z pomocy szkolnych specjalistów – pedagogów i psychologa.

Joanna Zajchowska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Czytaj także:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
lokalneprzemocszkoła

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (75)