Balcerowicz: Strzelcy na dachach świadczą o chęci zastraszania ludzi, lub paranoi
Leszek Balcerowicz postanowił skomentować obecność snajperów podczas miesięcznic smoleńskich. Opublikowany w sieci post wywołał lawinę komentarzy.
12.08.2017 | aktual.: 12.08.2017 19:33
"Kolejna "miesięcznica smoleńska": 2500 policjantów i strzelcy na dachach świadczą bądź o chęci zastraszania ludzi bądź o paranoi." - napisał na Facebooku Leszek Balcerowicz, odnosząc się do informacji ujawnionej w piątek przez komendanta głównego.
Jarosław Szymczyk przyznał wówczas, że miesięcznicę zabezpieczali również strzelcy innej formacji, którą jest Biuro Ochrony Rządu.
- Przypomnę, że w zgromadzeniu brały [udział - red.] osoby podlegające ochronie Biura Ochrony Rządu i BOR sporządza swój plan zabezpieczenia tych osób - powiedział
W drugiej części opublikowanego komentarza, Leszek Balcerowicz polecił internautom pewną lekturę.
"'Paranoja polityczna. Psychologia nienawiści'. Oto próbka: 'Siejący nienawiść demagog, podżegający swoich zwolenników przeciwko wyimaginowanym wrogom, przez jednych zostanie zlekceważony jako ekstremista, ale przez tych, którym potrzebne jest fałszywe wsparcie w postaci paranoicznego przesłania, będzie uznany za zbawiciela'" - napisał.
Jego post natychmiast wywołał burzliwą dyskusję. Część internautów stanęło w obronie miesięcznic, pisząc: "A co Wam przeszkadza, że grupa osób publicznie się modli? Robią Wam tym jakąś krzywdę? Przecież nie łamią prawa!". Inni z oburzeniem wtórują polskiemu ekonomiście: "Mówią o kosztach na Woodstock a tam żadnych rozrób nie było, mimo tego, że tam przypadało 100 osób na 1 policjanta.", "Komendant główny policji powiedział,ze miesięcznica to wydarzenie o charakterze modlitewno-narodowym,obecności snajperów na dachu nie potrafił juz wytłumaczyć!"- piszą.