Balcerowicz: powołanie komisji ds. sektora bankowego, to nadużycie konstytucji
Nadużyciem konstytucji nazwał Leszek Balcerowicz propozycje powołania komisji śledczych do zbadania sektora bankowego. Szef Narodowego Banku Polskiego uważa, że chodzi tu o coś innego niż gwałtowne zainteresowanie wiedzą na temat nadzoru bankowego.
15.03.2006 | aktual.: 15.03.2006 11:10
Balcerowicz ujawnił, że wczoraj otrzymał list z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Nie ujawnił jego treści bo - jak to określił - list dostał w trybie tajnym. Balcerowicz dodał, że skierował do premiera Kaziemierza Marcinkiewicza list z prośbą o ustosunkowanie się do pisma z ABW i o wszelkie wyjaśnienia należy zwracać się właśnie do szefa rządu.
Prezes NBP oświaqdczył, że wolności gospodarczej i własności prywatnej trzeba bronić "jak źrenicy oka". Leszek Balcerowicz uważa, że część polityków na początku ustala wyroki, a później stara się je udowodnić. Według niego dokonują tego używając pomówień zamiast dowodów, fałszu oraz kompletnie wypaczonych sądów ogólnych.
Prezes NBP powiedział, że polityczne przejmowanie kontroli nad pieniądzem najbardziej negatywnie wpłynie na najuboższych. Dodał, że bank centralny jest instytucją, która staje na jego straży. Zaznaczył, że nie może być tak, że strażnik wartości pieniądza ma być stawiany przez polityków przed komisją. Leszek Balcerowicz zwrócił też uwagę, że fachowy i bezstronny powinien być również nadzór bankowy. Dodał, że musi on ściśle trzymać się prawa i potrzebuje ochrony przed ingerencją poiltyczną.
Zwrócił uwagę, że totalna dominacja polityki nad ludźmi i gospodarką panowała w czasach PRL. Dodał, że ludzie, którzy starali sie temu sprzeciwiać byli narażeni na kary. Zaznaczył też, żę niepodległość odzyskana w 1989 roku umożliwiła Polsce przechodzenie z państwa socjalistycznego do państwa prawa.
Prezes NBP zaznaczył, że nigdy i nigdzie się nie zdażyło, aby powołać komisję w sprawie całokształtu działalności banku centralnego. Dodał, że państwo dobre dla ludzi to państwo demokratyczne o podstawach konstytucyjno-liberalnych, gdzie nie ma nadużywania politycznych instytucji. Powiedział też, ze nie każde prawo ustanowione przez władzę polityczną gwarantuje praworządność.