Bakteria znana nad Bałtykiem zbiera żniwo za oceanem
Na Florydzie odnotowano 26 przypadków zakażeń groźną bakterią Vibrio vulnificus. 5 zakażonych osób zmarło. Bakteria jest dobrze znana nad Bałtykiem. W 2019 r. spowodowała śmierć czterech osób zażywających kąpieli przy niemieckiej stronie brzegu Morza Bałtyckiego.
21.08.2023 16:24
Groźna bakteria Vibrio vulnificus objawia się poprzez nudności, wymioty, bóle brzucha, gorączkę oraz zmiany skurne. W ekstremalnych przypadkach może dojść do amputacji kończyny a nawet śmierci.
Groźna bakteria
- To była malutka ranka trochę poniżej kolana. Ale ciężko podczas wakacji nie wejść z dzieciakami do wody, więc rana była zabezpieczona plastrem wodoodpornym, codziennie czyszczona i odkażana. A mimo to się ta bakteria tam dostała - wspomina w rozmowie z "Fakte" pan Jarosław.
Mężczyzna rok temu został zakażony bakterią po kąpieli w morzu. Zakażenie objawiło się na podudziu mężczyzny ogałacając nogę niemal do kości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak podaje "Fakt", bakteria Vibrio vulnificulus została wykryta w kąpieliskach w rejonie Tampy na Florydzie. Od początku roku odnotowano tam aż 26 przypadków zakażeń. Spośród tych zakażonych 5 osób zmarło.
Zgony zanotowano również na północnym wschodzie Stanów Zjednoczonych. O śmierci zakażonej osoby poinformował gubernator stanu Nowy Jork Kathy Hochul.
Tego typu bakterie występowały kiedyś tylko w wodach w regionach tropikalnych. Ocieplenie klimatu sprawiło, że latem temperatura wody w Morzu Bałtyckim jest bardzo wysoka, co sprzyja szybkiemu rozprzestrzenianiu się mięsożernej bakterii. Wzrost temperatury wody o 1 st. C powoduje wzrost prawdopodobieństwa zakażenia niemal o 200 proc.
W 2019 r. przez tę bakterię zmarły cztery osoby, które kąpały się w Morzu Bałtyckim po stronie niemieckiej.
Główny Inspektorat Sanitarny wydał w poniedziałek komunikat o stanie kąpielisk. Z informacji cytowanej przez PAP wynika, że woda jest zdatna do kąpieli we wszystkich kąpieliskach w województwie pomorskim: zarówno nad morzem jak i nad jeziorami.
Źródło: "Fakt", PAP