Polityka"Bagno i patologia". Szczere wyznanie polityka z partii Janusza Korwin-Mikkego

"Bagno i patologia". Szczere wyznanie polityka z partii Janusza Korwin-Mikkego

Ugrupowanie Wolność Janusza Korwin-Mikkego pozyskało posła Kukiz'15, ale jednocześnie straciła skarbnika. "To bagno, niereformowalna patologia" – pisze o partii Artur Jabłoński w oświadczeniu.

"Bagno i patologia". Szczere wyznanie polityka z partii Janusza Korwin-Mikkego
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta
Magda Mieśnik

28.10.2018 | aktual.: 28.10.2018 11:25

Kilka dni temu z Kukiz'15 odszedł Jakub Kulesza. Polityk przeszedł do ugrupowania Wolność Janusza Korwin-Mikkego. Radość nie trwała długo. O odejściu z Wolności poinformował Artur Jabłoński, ważny polityk tej partii, który był m.in. skarbnikiem.

W oświadczeniu w mocnych słowach pisze o powodach odejścia. "Ukrywane i przykrywane czym się da problemy wolności wynikają niezmiennie nie z braku idei i szczerze zaangażowanych ludzi, a tylko z braku profesjonalnego zarządzania całkiem sporymi zresztą zasobami i ludźmi o sporym potencjale.
Marnotrawstwo rozczarowuje, a jego przyczyny zdumiewają i trzeba to ciągle przykrywać manipulacjami i kłamstwami, co z kolei ludzi prawych i dość bystrych, by to dostrzec trwale zniechęca" – pisze Jabłoński.

Polityk przyznaje, że jako skarbnik próbował wprowadzić zmiany w zarządzaniu partią. Pisze wręcz o "niereformowalnej patologii". "Janusz Korwin-Mikke pozostaje dla mnie człowiekiem niezwykłym i wybitnym (…) Nie zmienia to jednak faktu, iż jako manager, dyrektor wykonawczy, prezes jest absolutnie ułomny i niesprawny, a jego decyzje w prostych z punktu widzenia zarządzania organizacją sprawach tylko wzmacniają trwale zabetonowane 'imposibilizmy'" – czytamy na profilu polityka.

Jabłoński opisuje, że prawie rok ugrupowanie nie było w stanie założyć lokat na kilka milionów złotych. "Mnie jako skarbnika nigdy nie upoważniono do rachunku, a moje wielokrotne zalecenia i instrukcje, by osoby upoważnione założyły lokaty do dziś pozostają ignorowane. Strata z tego tytułu to blisko dwieście tysięcy zł" - wytyka Jabłoński. I dodaje: "Przykładów takiego fatalnego zarządzania, dziwnych umów, nieuzasadnionych decyzji i niejasnych motywów jest zbyt wiele, bym mógł w tym dalej uczestniczyć i firmować to bagno swoją obecnością i nazwiskiem".

Jabłoński postanowił zrezygnować z wszelkich pełnionych funkcji. "Uświadomienie prezesowi, że trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść, by zachować chwałę i nie szkodzić własnemu dziełu, zostawiam jako trudne zadanie radzie krajowej" – kończy oświadczenie polityk.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także: Trybunał Stanu dla Dudy? „To nieuniknione. Pytanie, czy Kaczyński uniknie odpowiedzialności

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (142)