Bagdad czeka katastrofa humanitarna
Agencje ONZ wyspecjalizowane w akcjach pomocy ostrzegły w niedzielę wieczorem, że pięciomilionowa ludność stolicy Iraku Bagdadu może stanąć w obliczu katastrofy humanitarnej i zdrowotnej.
"Spodziewamy się znacznego pogorszenia sytuacji zdrowotnej w nadchodzących dniach, w związku z nieustannymi bombardowaniami, powodującymi zniszczenie infrastruktury i coraz liczniejsze ofiary wśród ludności cywilnej" - powiedział w niedzielę w Ammanie Fadela Chaib, rzecznik światowej Organizacji Zdrowia (WHO).
Z kolei przedstawiciele Międzynarodowego Czerwonego Krzyża oceniają, że bagdadzkie szpitale już teraz zalane są masą rannych, ich zasoby są na wyczerpaniu, a w ich działania coraz częściej wkrada się chaos.
Rzecznik WHO zwraca uwagę, że personel medyczny w głównych szpitalach stolicy Iraku jest "przeciążony", a "dostęp do opieki zdrowotnej i lekarstw staje się coraz trudniejszy, wobec niemożliwości uzupełnienia zapasów".
Według Chaiba, do agend ONZ napływają informacje o braku podstawowych grup leków, w tym antybiotyków, środków przeciwbólowych i znieczulających, preparatów chirurgicznych oraz insuliny.
WHO podjęła działania na terenie sąsiedniej Jordanii w celu zorganizowania i przesłania do Bagdadu specjalnych transportów z 54 najniezbędniejszymi lekami i środkami medycznymi.
David Wimhurst, rzecznik Biura Koordynatora Pomocy Humanitarnej dla Iraku z ramienia ONZ, uważa, że obecnie największym zagrożeniem są zniszczenia infrastruktury spowodowane trwającą od 18 dni wojną. Mogą one bardzo utrudnić niesienie pomocy rannym i zablokować dostawy do miasta.
Przykładem może być według Wimhursta zerwanie mostu na drodze z Bagdadu na południe, co zablokowało praktycznie możliwość bezpiecznego opuszczenia miasta w tym kierunku.
Również Międzynarodowy Czerwony Krzyż ocenia, że sytuacja w mieście jest już bliska krytycznej, zwłaszcza jeśli chodzi o dostawy wody pitnej, które zostają zablokowane, gdy dochodzi do przerw w działalności elektrowni i zerwania linii wysokiego napięcia.
Wivina Belmonte, rzeczniczka Funduszu ONZ na rzecz Pomocy Dzieciom (UNICEF) uważa, że szczególnie niepokojąca jest sytuacja najmłodszego pokolenia, stanowiącego prawie połowę pięciomilionowej ludności miasta.
Pani Belmonte wyraża szczególne obawy w związku z pojawieniem się w ostatnich dniach informacji o używaniu przez stronę atakującą na obszarach gęsto zaludnionych bomb drobnorozpryskowych.
"Ta okrutna broń - jak wynika z doniesień - już zebrała śmiertelne żniwo wśród irackich dzieci i jej stosowanie musi znaleźć kres" - podkreśliła. (mag)
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/pisane-ci-pisanie-6039096887997569a ) Skomentuj tę sprawę! Jak długo potrwa wojna? Czy Saddam Husajn zostanie usunięty? Kto go zastąpi? Czy rozbrojenie Iraku jest warte wielu ofiar wśród żołnierzy i ludności cywilnej.
Redakcja wiadomości WP zaprasza Cię do współredagowania naszego serwisu - prześlij nam Twój komentarz dotyczący powyższego tematu.