PolskaB. szef policji oczyszczony z zarzutów korupcyjnych

B. szef policji oczyszczony z zarzutów korupcyjnych

Byłego szefa policji w Wyszkowie obciążył tylko świadek koronny, a to nie może być wystarczającą podstawą skazania - tak sąd uzasadnił uniewinnienie Andrzeja Sz. od zarzutów przekazywania za łapówki policyjnych informacji gangowi "Uchala". Prokuratura zapowiada apelację.

Przewodniczący trzyosobowego składu Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia złożył zdanie odrębne co do kwestii winy Sz. Jak ujawnił przy ogłaszaniu wyroku, został przegłosowany przez dwoje ławników (to bardzo rzadka sytuacja, ale jak podkreśla obrona Sz., nie ma to znaczenia przy apelacji, bo "wyrok wydaje sąd, a nie sędzia").

Sąd skazał na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat drugiego oskarżonego policjanta - za przekazanie gangsterom informacji z jednego postępowania, które w konsekwencji umorzono. Trzeciego sądzonego policjanta również uniewinniono.

Sędzia Mariusz Iwaszko mówił w ustnym uzasadnieniu nieprawomocnego wyroku, że w sytuacji, gdy słowa świadka koronnego Wiesława P., ps. Koczis - czyli, jak przypomniał sąd, byłego przestępcy - są jedynym obciążającym dowodem, nie mogą być wystarczającą podstawą skazania. - Osoba oskarżona tak jak Sz. ma ograniczone pole obrony: może tylko zaprzeczać. I nic ponadto - oświadczył sędzia.

Prokurator Andrzej Piaseczny powiedział, że wniesie zapowiedź apelacji. Sam Sz. oświadczył dziennikarzom, że cieszy się z uniewinnienia i liczy na utrzymanie tego wyroku. Sz. - który spędził dwa lata w areszcie - nie chciał powiedzieć, czy wystąpi o odszkodowanie za ten czas.

Źródło artykułu:PAP
sądpolicjawyrok
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)