B. minister boi się o swoje życie
Jak się dowiedziała Informacyjna Agencja Radiowa, były minister skarbu Andrzej Chronowski od stycznia ma przydzieloną ochronę. Sam Chronowski nie chce wypowiadać się na ten temat. Powiedział jedynie, że o ochronę nie występował. Były minister wspominał wcześniej, że boi się o swoje życie. Miało to mieć związek z jego wypowiedziami o nieprawidłowościach przy prywatyzacji PZU.
22.03.2005 | aktual.: 22.03.2005 12:48
W poniedziałek "Fakty" TVN ujawniły, że za prywatyzacją PZU mogły stać służby specjalne i środowisko związane z pałacem prezydenckim, Leszkiem Millerem i Markiem Belką.
"Fakty" dotarły do stenogramu podsłuchanej przez służby specjalne rozmowy Andrzeja Chronowskiego. Wynika z nich, że były minister skarbu obawia się o swoje życie z powodu zeznań przed sejmową komisją śledczą do spraw PZU. W styczniu ujawnił on, że PZU ulokowało w funduszu zarządzanym przez Skarbiec 2 miliardy złotych. Jego zdaniem, świadczy to o kupieniu PZU za pieniądze PZU przez konsorcjum Eureko i BIG Banku Gdańskiego.
Według "Faktów", rozmówcą Chronowskiego był prawdopodobnie prezes jednej z nieistniejących spółek-córek PZU, Mirosław Borkowski. Według stenogramów, radził on Chronowskiemu, by nie powtarzał swoich wcześniejszych zeznań. Rozmówca byłego ministra mówił też o wpływach Marka Ungiera z kancelarii prezydenta na Wojskowe Służby Informacyjne oraz Leszka Millera na ABW.