Awaria w słoweńskiej elektrowni atomowej Krszko - trwa wyłączanie reaktora
W elektrowni atomowej Krszko w Słowenii doszło do awarii. Nie stwierdzono wycieku substancji promieniotwórczych do środowiska. Z powodu utraty chłodziwa w pierwotnym układzie chłodzenia rozpoczęto tam procedurę bezpiecznego wyłączania reaktora.
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/awaria-w-slowenskiej-elektrowni-atomowej-krszko-6038693285655681g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/awaria-w-slowenskiej-elektrowni-atomowej-krszko-6038693285655681g )
"Awaria w słoweńskiej elektrowni atomowej Krszko"
Dr Stanisław Latek z Państwowej Agencji Atomistyki mówi, że do awarii doszło o godzinie 16.25. Woda, odbierająca ciepło z reaktora wycieka - w ciągu każdej godziny z układu ubywa 2,5 m sześc. skażonej wody. Wszystko dzieje się jednak w ramach obudowy bezpieczeństwa, ścieka do specjalnych odpływów na skażoną wodę - tłumaczy ekspert.
O awarii została poinformowana Komisja Europejska, która natychmiast powiadomiła wszystkie kraje UE.
Awaria została zgłoszona do unijnego systemu wczesnego powiadamiania i wymiany informacji o zagrożeniach radiologicznych bądź nuklearnych ECURIE (European Community Urgent Radiological Information Exchange).
Komisja Europejska miała obowiązek poinformować o awarii kraje członkowskie. Teraz unijne stolice powinny mierzyć w odpowiednich odstępach czasu poziom napromieniowania i na bieżąco przekazywać informacje do Brukseli o podejmowanych działaniach. Grupa unijnych ekspertów z dziedziny radiologii została postawiona w stan gotowości. Zostanie on utrzymany do momentu, aż Słowenia przyśle informację, że sytuacja jest pod kontrolą.
Rano dementowano pogłoski o awarii w jednej z ukraińskich elektrowni atomowych. "Wszystkie cztery elektrownie atomowe pracują stabilnie i bez usterek. Stan promieniowania, warunków przeciwpożarowych i ekologicznych w części przemysłowej ukraińskich elektrowni atomowych jest w normie. Nie zanotowano wycieków substancji radioaktywnych" - zapewniło biuro prasowe Energoatomu.