Awaria hamulców przyczyną pożaru autokaru
Prawdopodobną przyczyną pożaru polskiego autokaru na autostradzie pod Belgradem była awaria układu hamulcowego - powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej Piotr Malinowski - radca Ambasady Polskiej w Belgradzie. Według radcy od hamulców zapaliły się szczęki, okładziny i dalej - jak stwierdził - już poszło lawinowo.
09.07.2002 | aktual.: 09.07.2002 14:06
Polskim autokarem, który we wtorek nad ranem spłonął na autostradzie pod Belgradem jechało 46 osób. Nikomu nic się nie stało, ale wszyscy pasażerowie stracili bagaże, a dwójka z podróżujących także dokumenty. Pozostali mieli paszporty i pieniądze przy sobie.
Radca Malinowski poinformował, że osoby, które straciły w pożarze paszporty, są w drodze do polskiego wydziału konsularnego, gdzie od ręki zostaną im wydane tymczasowe paszporty.
Pozostali pasażerowie autokaru przebywają teraz w jednym z okolicznych hoteli, a z Krakowa jedzie po nich kolejny autokar. Wczasowicze zadeklarowali, że chcą kontynuować podróż do Grecji. Wyjazd na wczasy do Grecji zorganizowało krakowskie biuro podróży SKARPA. Autokar, którym jechali, został wynajęty od firmy przewozowej Kos.
Skarpa wysłała w poniedziałek wieczorem do Grecji pięć autokarów. Wszystkie były przed wyjazdem kontrolowane przez policję drogową i zostały dopuszczone do dalszej jazdy. Podróżowali nimi wczasowicze z całej Polski. Wszyscy byli ubezpieczeni, a przedstawiciel ubezpieczyciela jest już w drodze do Belgradu.
To kolejny wypadek z udziałem polskiego autobusu w ostatnim czasie. Wcześniej doszło do tragicznych wypadków na Węgrzech oraz w Austrii. (aka)