PolskaAustriacka prezydencja obiecująca dla nowych członków UE

Austriacka prezydencja obiecująca dla nowych członków UE

Zdaniem polityków PO i SLD, objęcie przez
Austrię przewodnictwa w Unii Europejskiej stwarza szansę
dostrzeżenia i zrozumienia problemów nowych krajów Wspólnoty, w
tym również Polski. PiS oczekuje po tej prezydencji debaty w
sprawie przyszłości Unii. LPR uważa, że UE coraz bardziej staje
się fikcją.

Półroczny okres austriackiego przewodnictwa we Wspólnocie, rozpoczęty 1 stycznia, nastąpił po prezydencji brytyjskiej, poprzedza zaś kierownictwo fińskie.

Zdaniem wicemarszałka Sejmu, wiceszefa PO Bronisława Komorowskiego, Austria jako kraj leżący w centrum Europy ze "starymi tradycjami z czasów Austro-Węgier", ma "silną wiedzę" o problemach Europy Środkowo-Wschodniej.

Polityk PO wyraził nadzieję, że Austria będzie odbudowywać "zachwiane poczucie solidarności europejskiej". Jeśli Austriacy chcą odegrać jakąkolwiek pozytywną rolę, muszą stawiać na solidarność wszystkich, bo nie są mocarstwem - argumentował Komorowski.

Jego zdaniem, należy "wykorzystać" austriackie przewodnictwo, aby "wymusić lub zachęcić" ten kraj do otwarcia jego rynku pracy na obywateli nowych państw UE, m.in. Polaków. Trzeba powoływać się przy tym na zasadę: kto ma prezydencję, ten powinien być bardziej otwarty na rozwiązywanie problemów wspólnych, a nie tylko na pilnowanie swojego własnego interesu - ocenił Komorowski.

Podobnego zdania ws. roli, jaką może odegrać Austria jest członek sejmowej komisji spraw zagranicznych Tadeusz Iwiński (SLD). Austria jest państwem, które - obok Skandynawów - ze względu na historyczne uwarunkowania i położenie najlepiej ze wszystkich krajów UE rozumie problemy Europy Środkowo-Wschodniej - podkreślił Iwiński.

Iwiński "chciałby wierzyć", że perspektywa austriackich wyborów parlamentarnych zaplanowanych na drugą połowę roku, nie wpłynie na "zmniejszenie efektywności" prezydencji tego kraju.

Mam nadzieję, że perspektywa wyborów nie będzie rzutowała na pewne kwestie, które wymagają rozwiązania, np. brak wspólnej polityki migracyjnej, co niewątpliwie jest ogromną słabością Unii - powiedział poseł SLD.

Do innych istotnych wyzwań stojących przed Austriakami zaliczył także stworzenie wspólnej polityki wschodniej UE oraz podział kompetencji pomiędzy główne organizacje międzynarodowe w Europie - UE, Radę Europy i OBWE.

Pytany, czy objęcie przez Austrię półrocznego przewodnictwa we Wspólnocie może przyspieszyć otwarcie tamtejszego rynku pracy dla Polaków, Iwiński odparł, że nie spodziewa się żadnej decyzji w tej sprawie.

Szef sejmowej komisji spraw zagranicznych Paweł Zalewski (PiS) po prezydencji austriackiej w UE oczekuje przeprowadzenia debaty na temat przyszłości Wspólnoty.

Prezydencja austriacka będzie miała bardzo poważne zadanie. Oczekiwałbym przedstawienia poglądu, w jaki sposób debata na temat nowych ram instytucjonalnych Unii Europejskiej ma przebiegać. To jest punkt wyjścia - podkreślił Zalewski.

Jego zdaniem, Traktat Konstytucyjny "należy do przeszłości" i istnieje obecnie potrzeba "racjonalizacji działania Unii". To jest wielka dyskusja, która może rozpocząć prezydencja austriacka - dodał poseł PiS.

Z kolei lider LPR Roman Giertych na pytanie o oczekiwania związane z przewodnictwem austriackim odpowiedział pytaniem: A co, Austria przejmuje przewodnictwo? Nawet nie wiedziałem - tak się tym interesuję. Jego zdaniem, Unia "coraz bardziej staje się fikcją i przedmiotem drwin".

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)