Australijscy żołnierze - atomowymi królikami doświadczalnymi
Wielka Brytania przyznała, że wykorzystywała australijskich żołnierzy do badania skutków napromieniowania podczas prób nuklarnych przeprowadzanych w Australii. Ujawniają to odtajnione materiały archiwalne z lat 50.
12.05.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Na poligonie w Maralinga, w pustynnym centrum Australii, w latach 50. Wielka Brytania przeprowadziła szereg prób z bronią atomową. Z odtajnionych dokumentów wynika, że Brytyjczycy wykorzystywali wówczas australijskich żołnierzy - między innymi do sprzątania miejsc eksplozji krótko po wybuchu. W ten sposób testowano różne typy odzieży ochronnej.
Ujawniono ponadto, że w okolicach gdzie przeprowadzano próby nuklearne koczowało szereg aborygeńskich plemion, których nie ostrzeżono o wybuchach.
Rząd brytyjski pierwszy raz przyznał się do przeprowadzania eksperymentów na ludziach. Jeszcze w 1997 r. przed Międzynarodowym Trybunałem w Hadze władze brytyjskie zaprzeczały, jakoby takie próby w ogóle miały miejsce.
Spośród ponad 10 tys. żołnierzy, którzy w latach 50. służyli na poligonie w Maralinga, do dziś żyje już tylko 20%. (ajg)