Kryzys energetyczny w amerykańskim stanie Kaliforna i nadal wzrastające ceny ropy naftowej na świecie powodują, że w Stanach Zjednoczonych energia atomowa wraca do łask. Obecnie 20% prądu w USA pochodzi z siłowni jądrowych, które - jak twierdzą ich zwolennicy - nie powodują zatrucia środowiska naturalnego.