Tym zwierzęciem jest kitanka lisia, ma zaledwie pięć miesięcy i jest samicą. Została znaleziona przez przypadkową osobę - prawdopodobnie wypadła z torby matki. Zwierzę zostało natychmiast zaniesione do lekarza. Weterynarze stwierdzili, że swoje jasnopomarańczowe futerko zawdzięcza niskiemu poziomowi melaniny (pigment odpowiadający za kolor skóry, owłosienia i oczu).
Kitanką lisią zaopiekuje się teraz australijska organizacja zajmująca się ratowaniem zwierząt Landcare. Nadali jej imię Pikachu, ponieważ jest bardzo podobna do kultowej postaci.
Ze względu na swoje niezwykłe umaszczenie oraz charakter zwierzęcia nocnego, kitanka lisia będzie łatwo widoczna dla drapieżników. Dlatego też opiekunowie nie chcą jej wypuszczać. - Jeżeli zacznie się zachowywać brzydko i agresywnie to ją pewnie wypuścimy. Ale jak dalej będzie raczej nieśmiała i przestraszona, to zostanie u nas na długo - dodała jedna z opiekunek z Landcare.
Z kolei australijscy zoolodzy twierdzą, że mają wiedzę na temat siedlisk podobnych kitanek lisich, ale nie chcą niczego zdradzać - w ten sposób chcą chronić zwierzęta przed fanami serii Pokémon.
Kitanka lisia to gatunek torbacza z rodziny pałankowatych. Zwierzę naturalnie żyje na terenie Australii i Tasmanii, ale z powodzeniem introdukowano je w Nowej Zelandii. Jest ssakiem roślinożernym, ale nie pogardzi owadami. Ma bardzo charakterystyczny ogon - długi, mocny, pozbawiony sierści. Zazwyczaj żyje w lasach eukaliptusowych, parkach i ogrodach. Jest gatunkiem inwazyjnym.
