Australia: "komórka" uratowała życie turyście
Telefon z jednego końca świata na drugi uratował życie zagubionemu w australijskich górach turyście. 20-letek wezwał pomoc dzwoniąc do ojca w Anglii.
15.08.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Darren Alcock wybrał się samotnie na szczyt góry Bluff Knoll w Australii Zachodniej. W czasie wyprawy pogoda gwałtownie się zmieniła i pechowy turysta całkiem stracił orientację. Gdy zapadła noc, temperatura spadła blisko zera i zerwał się silny wiatr.
Przestraszony chłopak zadzwonił z "komórki" do ojca w Anglii, ponieważ był to jedyny numer jaki mógł wybrać w ciemnościach. Ojciec zawiadomił lokalne służby ratownicze, które po pięciu godzinach dotarły do niefortunnego turysty.
20-latek miał wyjątkowe szczęście: znalazł się bowiem w regionie, na którym od niedawna można korzystać z telefonów komórkowych. Tylko na 15% obszaru wzdłuż wybrzeży Australii "komórki" mają zasięg. (reb)