Aumiller: Wiatr nie był związany z "układem wiedeńskim"

Wiatr zeznawał już raz na jawnym posiedzeniu w kwietniu. Według posłów piątkowe tajne przesłuchanie Wiatra nic nowego nie wniosło do sprawy. Nic poza tym, co było na jawnym przesłuchaniu to spotkanie nie wniosło, żadnych wątków, które komisji pomogłyby w czymkolwiek. Pusty strzał i tyle - powiedział Bogdan Bujak (SLD).

Aumiller podkreślił, że z dokumentów IPN, które otrzymała komisja i wyjaśnień Wiatra nie wynika nic, ponad to, że był współpracownikiem polskiego wywiadu. Nie było nic oprócz kontaktów z polskim wywiadem, do czego Wiatr zresztą sam się wcześniej przyznał - powiedział szef komisji.

Sławomir Wiatr podczas jawnego posiedzenia mówił m.in. że ani on, ani firma Mitpol, której jest współudziałowcem, nie mieli związków z rosyjskim szpiegiem Władimirem Ałganowem. Zeznał, że od 1989 r. zna Ałganowa, ale nigdy nie utrzymywał z nim żadnych kontaktów.

Wiatr zeznał wówczas, że w żaden sposób nie dotyczy go spotkanie wiedeńskie Jana Kulczyka z Ałganowem w lipcu 2003 roku. Zaznaczył, że nie rozmawiał o tym spotkaniu ani z Ałganowem, ani z Aleksandrem Żaglem czy Andrzejem Kuną, którzy współorganizowali to spotkanie. Mówił też, że nie miał żadnych związków biznesowych z sektorem paliwowym i płockim koncernem.

Podczas zeznań przyznał, że od 1979 roku 1989 roku, gdy był sekretarzem Komitetu Centralnego PZPR, był współpracownikiem wywiadu Służby Bezpieczeństwa PRL, w Niemczech i Austrii.

W piątek komisja uzyskała od IPN materiały dotyczące Wiatra.

Kolejne posiedzenie komisji śledczej zaplanowano na wtorek. Przesłuchani mają być b. współpracownik członka komisji Andrzeja Celińskiego (SdPl) Konrad Urbański i Adam Glapiński - w 1991-1992 r. minister współpracy gospodarczej z zagranicą. Rozporządzeniem Glapiński wprowadził koncesje w obrocie towarami z zagranicą.