Aumiller: materiały z IPN pozostaną tajne
Szef Instytutu Pamięci
Narodowej Leon Kieres pod żadnym warunkiem nie zgadza się na
upublicznienie materiałów IPN przekazanych komisji - powiedział szef sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen
Andrzej Aumiller (UP) po rozmowie z prof. Kieresem.
10.06.2005 | aktual.: 10.06.2005 12:47
W czwartek, po tym jak do komisji wpłynęły materiały z IPN dotyczące m.in. prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, Roman Giertych (LPR) zapowiedział, że zwróci się do prezydium komisji, by te dokumenty upublicznić i z kancelarii tajnej, gdzie są, przenieść do jawnej.
Aumiller powiedział, że Kieres zgodził się przekazać teczki do kancelarii tajnej Sejmu, żeby pójść na rękę posłom. Umówiliśmy się z prof. Kieresem, że w związku z powoli kończącymi się pracami komisji IPN przekaże materiały do Sejmu, ponieważ byłoby wielkim utrudnieniem dla posłów, gdyby musieli chodzić do Instytutu. Akta znajdują się więc w kancelarii tajnej i poza nią nie wyjdą - powiedział szef komisji.
Przypomniał, że dysponentem tych dokumentów jest IPN i to on, a nie przewodniczący komisji, stawia warunki, w jaki sposób korzysta się z akt. Poza tym - podkreślił - dokumenty powinny pozostawać tylko do wiadomości posłów.
Aumiller zaznaczył, że rano czytał materiały z IPN. Dodał, że dwie godziny, które spędził w kancelarii tajnej, wystarczyły jedynie na pobieżne przejrzenie akt. Żeby cokolwiek powiedzieć, trzeba wszystkie te materiały przeczytać - dodał. Według niego, w dokumentach dotyczących konkretnych osób są materiały ściśle tajne i jawne.