Atlantyda pod piaskiem?
Naukowcy przypuszczają, że legendarna Atlantyda nie została zatopiona przez Ocean Atlantycki. "Leży pod piaskiem Sahary" - uważa brytyjska archeolog dr Carla Sage.
25.11.2003 | aktual.: 25.11.2003 12:07
O odkryciu poinformował "World Weekly News". Zdaniem dr Sage Atlantyda była północnoafrykańskim imperium. "Ze starożytnych źródeł wynika, że Mykeńczycy, Kreteńczycy i Egipcjanie utrzymywali kontakty handlowe z Atlantydą" - mówi, dodając, że położenie Atlantydy pozwalałoby na prowadzenie handlu także z Troją i innymi ważnymi miastami rejonu Morza Śródziemnego.
Według niej Atlantyda została pochłonięta nie przez ocean, tylko przez wędrujące wydmy. Powołuje się przy tym na krążące wśród Beduinów opowieści, jakoby po burzach piaskowych na górzystym terenie południowej Algierii z wydm czasem wystawały marmurowe kolumny i resztki jakichś budowli.
"Według greckich źródeł, gdy 11-12 tys. lat temu Atlantyda rozkwitała, Sahara była żyzną krainą" - uważa dr Sage. Dodaje, że gwałtowna zmiana klimatu przyczyniła się do zagłady saharyjskiej cywilizacji.
Do niedawna uważano, że Atlantyda była dużą wyspą na Oceanie Atlantyckim. Przeczyła temu teoria Alfreda Wegenera, który w 1912 r. zademonstrował światu naukowemu, że wszystkie znane nam kontynenty można złożyć w jedną całość, jak układankę. Zdaniem dr Sage brakowało w niej miejsca na Atlantydę.
Uważa ona też, że Platon, grecki filozof, wspominając w swoich dziełach o wodzie, która zniszczyła Atlantydę, źle zinterpretował egipskie słowo oznaczające "ruch wody". "Chodziło nie o fale opływające wyspę, a raczej o brak wody w regionie" - sądzi brytyjska archeolog.
Na wiosnę przyszłego roku zamierza zorganizować ekspedycję i rozpocząć wykopaliska w Algierii. W wyprawie wezmą udział naukowcy z Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, Egiptu i Arabii Saudyjskiej.