Atak zimy, 6 osób zginęło
Atak zimy trwający już od prawie
dwóch tygodni sparaliżował ruch drogowy, kolejowy i lotniczy na
północy i w innych częściach Japonii. Niezwykle obfite opady
śniegu spowodowały lawiny, w których zginęło 6 osób. Tysiące domów
nie ma prądu.
25.12.2005 | aktual.: 25.12.2005 09:06
W niektórych regionach prefektury Hokuriku na północy kraju spadło w ostatnich dniach dodatkowe 60 centymetrów śniegu, zwiększając istniejące już zaspy. Są to najobfitsze opady śniezne od kilkudziesięciu lat - podała Japońska Agencja Meteorologiczna.
Pada również bardziej na południu, gdzie tak obfity śnieg jest rzadkością. W zachodniej Japonii, w prefekturze Fukui, w niektórych regionach zaspy sięgają już 2 metrów. Pod ich ciężarem załamał się dach fabryki, grzebiąc 72-letniego człowieka.
Zawieje i zamiecie śnieżne trwają w północnej i środkowej Japonii od połowy grudnia, a w niektórych regionach nawet od 12 grudnia. Powodują one od dawna utrudnienia transportowe i komunikacyjne, uniemożliwiając m.in. normalne wyjazdy na urlopy, ferie zimowe i weekendy.
W poprzednich dniach w prefekturze Niigata na północy Japonii niezwykle obfite opady śnieżne pozbawiły prądu 650 tys. domów. Do niedzieli usunięto większość awarii, ale nadal 1100 domów nie ma prądu - podała agencja Kyodo.
W wypadkach drogowych spowodowanych trudnościami na drogach rannych zostało setki osób. Odwołano ponad 30 krajowych lotów, na 240 połączeniach szybkiej kolei nastąpiły opóźnienia, co odczuło 230 tys. podróżnych.