Atak ukraińskich hakerów. Unieruchomili ważny system w Rosji
Ukraińscy hakerzy włamali się na serwery rosyjskiej Federalnej Służby Podatkowej (FNS) - poinformował ukraiński wywiad wojskowy (HUR). Udało się im nie tylko przejąć cenne dane, ale także unieruchomić cały system.
"W wyniku naszego skutecznego cyberataku doszło do paraliżu działalności rosyjskiej Federalnej Służby Podatkowej (FNS). Hakerzy włamali się zarówno do centralnego serwera FNS, jak i też do ponad 2,3 tys. serwerów regionalnych" - poinformował we wtorek ukraiński wywiad wojskowy (HUR).
Rosjanie już czwarty dzień z rzędu próbują odzyskać utracone dane i przywrócić prawidłowe funkcjonowanie służby podatkowej. Według ocen specjalistów w dziedzinie cyberbezpieczeństwa działalność FNS pozostanie w faktycznym zawieszeniu co najmniej przez miesiąc, a całkowita naprawa systemu jest niemożliwa - czytamy na stronie internetowej HUR.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Putin nie zatrzyma się na Ukrainie? Ekspert alarmuje
Operacja polegała na zainfekowaniu serwerów złośliwym oprogramowaniem. Całkowicie zniszczono pliki konfiguracyjne, które umożliwiały prawidłowe funkcjonowanie FSN. Celem ataku stały się nie tylko zasoby tej instytucji, ale również Office.ed-it.ru - firmy z branży IT odpowiadającej za wsparcie technologiczne FSN, m.in. pełniącej funkcję bazy danych służby podatkowej.
"Faktycznie mowa o całkowitym zniszczeniu infrastruktury jednego z głównych organów terrorystycznej Rosji. Informacje dotyczące transferu danych podatkowych w internecie na całym terytorium Rosji trafiły w ręce wywiadu wojskowego Ukrainy" - wyjaśnił HUR.
Kreml, przynajmniej na pewien czas, utracił kontrolę nad podatkami i opłatami w swoim kraju - dodano w komunikacie ukraińskiej służby.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski