Atak nożownika w Australii. Sześć osób nie żyje
W centrum handlowym Westfield Bondi Junction w Sydney doszło do ataku nożownika. Lokalne władze podały, że zginęło sześć osób. Według policji napastnik został postrzelony i zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.
13.04.2024 | aktual.: 13.04.2024 13:39
Pierwsze relacje lokalnych mediów mówiły o tym, że około 30-letni napastnik biegał po zatłoczonym centrum handlowym i dźgnął cztery osoby. Później pojawiły się doniesienia mówiące o "wielu ofiarach". Ostateczny bilans to pięciu zabitych.
Gdy pojawiły się pierwsze informacje o zagrożeniu, z centrum handlowego ewakuowano kilkaset osób. W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia uciekających ludzi i zmierzające do niego samochody policyjne i służb medycznych.
- Ten facet był szalony, kompletnie naćpany, potykał się - powiedział jeden ze świadków, cytowany przez portal news.com.au.
Jest też nagranie, na których widać mężczyznę, który próbował powstrzymać nożownika jeszcze przed pojawieniem się służb. Gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce, nożownik został postrzelony. Zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Policja nie wyklucza że był to aktu terroryzmu.
Napastnik działał sam
Policja stanowa Nowej Południowej Walii poinformowała, że trwa śledztwo, ale nie podała dalszych szczegółów. Zapewniła, że napastnik działał sam i nie stanowi już zagrożenia.
- Druzgocące sceny w Bondi Junction są nie do opisania i zrozumienia - powiedział na konferencji prasowej premier Australii Anthony Albanese.
- To był przerażający akt przemocy, wymierzony w niewinnych ludzi udających się na zwykłe sobotnie zakupy - dodał.
Przeczytaj też: