Atak na największy hotel w Kabulu - co najmniej 9 ofiar
Co najmniej ośmiu cywili i jeden policjant zginęło w ataku na największy hotel w Kabulu, Intercontinental, a ośmiu kolejnych cywili zostało rannych - poinformował afgański kanał informacyjny Tolo. Po pięciogodzinnej akcji MSW Afganistanu podało, że wszyscy napastnicy zostali zabici.
28.06.2011 | aktual.: 01.07.2011 12:40
- Wszyscy napastnicy zostali zabici - poinformował rzecznik MSW Sedik Sedikki. Wcześniej w różnych źródłach była mowa o trzech do sześciu bojowników.
ToloNews cytuje szefa kabulskiego Departamentu Śledztw Kryminalnych, według którego ośmiu napastników wtargnęło do hotelu ok. godziny 22 i otworzyło ogień. Krótko po rozpoczęciu ataku, do akcji wkroczył specjalny oddział komandosów afgańskiej armii. Ulice prowadzące do hotelu zamknięto, a w okolicy odcięto prąd.
Swój udział w akcji miały też Międzynarodowe Siły Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF). Dwa śmigłowce ISAF zastrzeliły trzech talibów na dachu hotelu - podano w oświadczeniu.
Świadkowie zeznali, że słyszeli trzy głośne eksplozje z miejsca wydarzeń. Z kolei agencja Reutera podaje, powołując się na świadka wydarzeń, że podczas ataku słychać było cztery eksplozje - jedną na początku ataku, kolejne trzy po około godzinie. Możliwe, że do jednego z wybuchów doszło w hotelowej restauracji.
Obecni na miejscu dziennikarze AP słyszeli odgłosy wymiany ognia i widzieli, jak z dachu 4-piętrowego hotelu ktoś strzela. Odgłosy strzelaniny słyszał w budynku także jeden z gości hotelowych. Policja poleciła przechodniom położyć się na ziemi.
Funkcjonariusz afgańskiej policji, który zastrzegł sobie anonimowość, powiedział ze swej strony Tolo, że "dziesiątki ludzi" zostało zabitych lub rannych w ataku.
Rzecznik Zabiullah Mudżahid przyznał się w imieniu talibów do ataku w rozmowie telefonicznej z AP. Jeden z bojowników miał mu powiedzieć przez telefon, że opanowali "wszystkie piętra", zabijając i raniąc przy tym "50 wrogów stąd i z zagranicy". Przeczesali hotel w poszukiwaniu obcokrajowców.
Położony na zboczu wzniesienia i chroniony hotel Intercontinental często gości uczestników różnych konferencji, jest też chętnie odwiedzany przez zagranicznych turystów.
Zarówno Tolo jak i dpa zauważają, że dzień wcześniej w Kabulu zakończyło się dwudniowe spotkanie międzynarodowej grupy kontaktowej ds. Afganistanu. Na szczycie omawiano kwestię m.in. przekazywania odpowiedzialności za bezpieczeństwo tego kraju jego władzom przez międzynarodową koalicję.
Blisko tydzień temu prezydent USA Barack Obama ogłosił początek stopniowego wycofywania amerykańskich żołnierzy z Afganistanu. Ma się ono zakończyć przed upływem 2014 roku.
Ataki w Kabulu nasiliły się od czasu zabicia 2 maja szefa Al-Kaidy Osamy bin Ladena.
USA "ostro" potępiły napaść na hotel.