"Atak na demokrację". Światowy Kongres Żydów skomentował polską ustawę
Ustawa IPN jest szeroko komentowane zarówno przez stronę polską, jak i izraelską. Teraz do dyskusji dołączył się Światowy Kongres Żydów, który w mocnych słowach skrytykował proponowane przepisy.
28.01.2018 | aktual.: 28.01.2018 21:16
Na stronie internetowej Świetowego Kongresu Żydów (World Jewish Congress) pojawił się komunikat prezesa Roberta Singera. We wpisie podkreślił, że "Polacy ze zrozumiałych względów stają się wrażliwi, gdy obozy zagłady i obozy koncentracyjne nazywane są polskimi tylko dlatego, że były zlokalizowane na polskiej ziemi, i chcą, by było jasne, że to Niemcy, a nie Polacy są odpowiedzialni za ustanowienie i podtrzymywanie tych fabryk śmierci, w których zginęły w Holokauście miliony Żydów".
Singer podkreślił, że w samym Auschwitz zginęło ponad 70 tys. Polaków niebędących Żydami.
- O ile jednak Auschwitz-Birkenau, Treblinka, Majdanek, Chełmno, Sobibór i Bełżec powinny być nazywane nazistowskimi lub niemieckimi obozami w okupowanej Polsce, o tyle jest poważnym błędem ze strony Polski próba karania tych, którzy nie stosują się do tego nazewnictwa - zastrzegł Singer. Wierzę głęboko, że to musi zostać zmienione poprzez kampanię edukacyjną, a nie penalizację - tłumaczy szef WJC.
- Znakomici polscy naukowcy wykazali jasno w swych starannie udokumentowanych pismach, że nie były to raczej izolowane przypadki. Uznawanie takiej literatury za oszczerczą, a jej autorów za osoby zaangażowanie w działania przestępcze jest wybielaniem zapisów historycznych i powinno być zdecydowanie odrzucone - podsumowuje Robert Singer. Dodał również, że proponowane przepisy są "zaciemnianiem historii" i "atakiem na demokrację".