Atak na ambasadę Wielkiej Brytanii - wzięto zakładników
Kilkudziesięciu Irańczyków wtargnęło na teren brytyjskiej ambasady w Teheranie. Wokół placówki zgromadził się tłum, który obrzucił budynek koktajlami Mołotowa. Napastnicy wzięli sześcioro zakładników - podał Reuters, powołując się na irańską agencję prasową MEHR. Według doniesień telewizji Al-Arabija, powołującej się na agencję Fars, zakładnicy zostali bezpiecznie odbici przez oddziały policji.
29.11.2011 | aktual.: 29.11.2011 19:17
Jak podała Al-Arabija, powołując się na agencję Fars, zakładnicy zostali bezpiecznie odbici przez policyjne siły. Po oddaniu zakładników demonstranci opuścili placówkę, by po chwili po raz kolejny wedrzeć się na teren brytyjskiej ambasady. Jak podaje agencja Fars, protest dobiega końca i trwa wycofywanie się manifestantów. Inna irańska agencja ISNA informuje, że protestujący opuszczają też drugi z zaatakowanych brytyjskich obiektów dyplomatycznych.
Ambasadę zaatakowali radykalni irańscy studenci. Demonstranci rozbijali szyby i palili dokumenty znalezione w biurach. Według miejscowej agencji informacyjnej, przechwycili też tajne materiały. Media podawały, że personel ambasady uciekał tylnymi drzwiami.
Zobacz również galerię: Wzięli zakładników, niszczą ambasadę.
Kilku Irańczyków wspięło się na bramę placówki, spaliło flagę Wielkiej Brytanii i zawiesiło flagę Islamskiej Republiki Iranu. Jeden z protestujących wymachiwał wizerunkiem królowej Elżbiety, najprawdopodobniej wziętym z budynku brytyjskiej placówki.
Według agencji IRNA, demonstranci szturmowali również drugi budynek placówki. MEHR informuje, że personel ambasady zaczął uciekać z budynku tylnymi drzwiami.
"Śmierć Anglii"
Policja uniemożliwia kolejnym manifestantom wejście do głównego budynku ambasady i sukcesywnie usuwała 50 demonstrantów znajdujących się w środku
Studenci starli się już wcześniej z oddziałami prewencji policji. Wykrzykiwali hasła: "Brytyjska ambasada powinna zostać przejęta", "Śmierć Anglii".
Do incydentu doszło kila dni po nałożeniu przez Wielką Brytanię, USA i Kanadę nowych sankcjach ekonomicznych na Iran w odpowiedzi na prace tego kraju nad kontrowersyjnym programem nuklearnym.
W reakcji na sankcje irańska Rada Strażników Rewolucji zatwierdziła decyzję parlamentu o obniżeniu rangi stosunków dyplomatycznych Iranu z Wielką Brytanią. Wcześniej Rada nakazała irańskiemu MSZ zredukowanie "w ciągu dwóch tygodni stosunków z Wielką Brytanią do poziomu charge d'affaires" i "ograniczenie do minimum stosunków gospodarczych i handlowych".
Londyn oburzony
Władze w Londynie zaapelowały do swoich obywateli przebywających w Iranie, by pozostawali w domach i nie zwracali na siebie uwagi.
Brytyjskie ministerstwo spraw zagranicznych jednocześnie wyraziło oburzenie z powodu ataku na ambasadę Wielkiej Brytanii w Teheranie. Przedstawiciel resortu dyplomacji potępił to wydarzenie i wezwał irańskie władze, by podjęły zdecydowane działania, aby opanować sytuację.
"Sytuacja jest płynna, wciąż dochodzą szczegóły. Jesteśmy tym oburzeni. To absolutnie nie do zaakceptowania" - napisano w komunikacie.
"Zgodnie z prawem międzynarodowym i Konwencją Wiedeńską irański rząd ma obowiązek ochrony dyplomatów i ambasad w swym kraju i oczekujemy, że (władze) natychmiast zadziałają w celu opanowania sytuacji i zapewnienia bezpieczeństwa naszemu personelowi oraz bezpieczeństwa naszej własności" - czytamy w komunikacie brytyjskiego MSZ.
Przedstawiciel irańskich władz powiedział agencji Reutera, że szturm dwóch budynków ambasady nie odbył się na polecenie rządu. - Władze nie miały w tym udziału...to nie było zaplanowane - oświadczył, zastrzegając sobie anonimowość.
Czytaj także o ataku na amerykańską ambasadę w Iranie!