Astronom: w najbliższych dniach warto wypatrywać zórz polarnych
Najbliższe 10 dni, czyli okolice nowiu Księżyca, który wypada w niedzielę, to dobry czas na wypatrywanie zórz polarnych - poinformował dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie.
27.03.2014 | aktual.: 27.03.2014 12:35
Jak wyjaśnił naukowiec, zorze są najlepiej widoczne w okolicach podbiegunowych, bo biegun magnetyczny znajduje się blisko bieguna geograficznego. Naładowane cząstki wyrzucone ze Słońca właśnie w okolicach biegunów magnetycznych zderzają się z górnymi warstwami atmosfery powodując powstanie pięknych i kolorowych zórz.
- Gdy wyrzut materii ze Słońca jest intensywny, zorze polarne można obserwować także w Polsce. Wbrew pozorom wcale nie jest to wyjątkowo rzadkie zjawisko. Ostatnio wyraźne zorze w naszym kraju można było obserwować pod koniec lutego tego roku - przypomniał dr Olech.
Zauważył przy tym, że od kilku miesięcy Słońce jest stosunkowo aktywne, a jego tarcza jest usiana obszarami aktywnymi i plamami. - Wydaje się więc, że obecne miesiące to właściwe maksimum aktywności 11-letniego cyklu naszej dziennej gwiazdy - powiedział.
Jak dodał, taka aktywność Słońca, połączona z wciąż długimi nocami oraz polepszającą się wiosenną pogodą, stwarza dobre warunki do obserwacji zórz polarnych.
Dr Olech zwrócił uwagę, że w Polsce, aby zobaczyć zorze, musimy mieć naprawdę ciemne niebo, szczególnie w północnej części horyzontu. Trzeba więc wyjechać z miasta, wybrać miejsce, w którym nie ma dużej ilości świateł miejskich i obserwować w okolicach nowiu Księżyca. - Jasny Księżyc może tak rozświetlić niebo, że słabsze zorze polarne nie będą widoczne. Najbliższy nów Księżyca wystąpi 30 marca, więc najbliższe dziesięć dni to bardzo dobry czas na wypatrywanie zórz - zaznaczył.
Jego zdaniem na obserwacje zórz nie warto wychodzić każdej nocy. Szanse na ich dojrzenie pojawiają się bowiem wówczas, gdy na Słońcu pojawi się jakiś wybuch połączony z wyrzutem materii. - Tak się składa, że informacja o wybuchu dochodzi do nas w ciągu 8 minut, bo tyle czasu leci światło ze Słońca do Ziemi. Naładowane cząstki poruszają się wolniej i docierają około doby po wybuchu. Warto więc śledzić doniesienia o silnych wybuchach na Słońcu i wychodzić na obserwacje od kilkunastu do kilkudziesięciu godzin po takim wydarzeniu - radzi naukowiec.
Zobacz więcej w serwisie pogoda. href="http://wp.pl/">