AstraZeneca. Zanieczyszczenia w szczepionce. Odkrycie niemieckich naukowców
Zanieczyszczenia białkowe w szczepionce firmy AstraZeneca odkryli niemieccy naukowcy z Uniwersyteckiego Centrum Medycznego w Ulm. Teraz planują oni zbadać wynikające z tego ewentualne czynniki ryzyka.
Naukowcy analizujący szczepionkę firmy AstraZeneca odkryli w niej zanieczyszczenia białkowe. Badacze z Uniwersyteckiego Centrum Medycznego w Ulm podkreślają jednak, że na razie nie wiadomo czy może mieć to wpływ na skuteczność preparatu i czy ma to związek z niepożądanymi odczynami. Wyjaśnić muszą to kolejne badania.
"Zawartość białka w dawce szczepionki była jednak wyraźnie wyższa od teoretycznie oczekiwanej" - podała w czwartek agencja dpa.
Znalezione zanieczyszczenia
Według badań w szczepionce zidentyfikowano białka ludzkie i wirusowe, zwłaszcza tzw. białka szoku cieplnego. W trzech analizowanych partiach znaleziono ich ponad tysiąc.
Jak tłumaczy kierujący badaniami Stefan Kochanek, większość z nich nie powinna mieć negatywnego wpływu na osoby zaszczepione. - Wiadomo jednak, że pozakomórkowe białka szoku cieplnego modulują wrodzone i nabyte reakcje immunologiczne oraz wzmacniają istniejące reakcje zapalne. Zostały one również powiązane z reakcjami autoimmunologicznymi - podkreślił naukowiec.
Stefan Kochanek stwierdził także, że obecność tych białek może wskazywać na niewłaściwe procedury kontroli jakości.
EMA się pomyliła?
Badania naukowców z Uniwersyteckiego Centrum Medycznego w Ulm skomentował wirusolog prof. Alexander Kekulé. Uważa on, że odkryte zanieczyszczenia nie powinny stanowić bezpośredniego zagrożenie dla zdrowia zaszczepionych. - To, że jest skażona, nie oznacza, że jest w niej coś szkodliwego - powiedział wirusolog.
Zdaniem prof. Kekulé zastanawiający jest jednak fakt, że Europejska Agencja Leków (EMA) nie zauważyła problemu podczas testów. Uważa on, że gdyby te informacje wypłynęły wcześniej, to preparat mógłby nie zostać dopuszczony do obrotu w Europie. - EMA ma teraz problem - stwierdził wirusolog.
Prof. Kekulé zaznaczył jednak, że - w jego ocenie - bardzo rzadkie przypadki zakrzepicy mózgu, które wystąpiły po szczepieniu AstraZeneką nie są spowodowane zanieczyszczeniami białkowymi.
Oświadczenie producenta
Firma AstraZeneca, odnosząc się do tego badania zapewniła, że białka pozostające w szczepionce są na bezpiecznym, a niekiedy niższym poziomie niż w innych, podobnie produkowanych preparatach.
Podkreślono, że nie da się osiągnąć stuprocentowej czystości, a firma pracuje w oparciu o najwyższe światowe standardy.
Czytaj także: Szczepienia na COVID zwalniają. Scenariusz dra Grzesiowskiego nie brzmi optymistycznie
Źródło: dpa/PAP